Twoja sprawa o odszkodowanie za błąd medyczny jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Odszkodowanie za zakażenie pałeczkami ropy błękitnej Pseudomonas aeruginosa podczas operacji czy zabiegu w szpitalu

W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że błędem lekarskim jest postępowanie sprzeczne z zasadami wiedzy medycznej. Sąd Najwyższy w orzeczeniu dnia 1 kwietnia 1955 roku w sprawie sygn. akt IV CR 39/54 skonstatował, iż błędem w sztuce lekarskiej jest czynność lekarza w zakresie diagnozy i terapii, niezgodna z nauką medyczną w zakresie dla lekarza dostępnym. Lekarz odpowiada na zasadzie winy, którą można mu przypisać tylko w wypadku wystąpienia elementu obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania. Element obiektywny występuje w wypadku naruszenia zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii, zaś element subiektywny wiąże się z zachowaniem przez lekarza staranności, ocenianej przy przyjęciu kryterium wysokiego poziomu przeciętnej staranności zawodowej. Natomiast w wyroku z dnia 18 stycznia 2013 r., sygn. akt IV CSK 431/12 Sąd Najwyższy dookreślił: „tzw. błąd lekarski, przez który rozumie się naruszenie obowiązujących lekarza reguł postępowania, oceniane w kontekście nauki i praktyki medycznej. Dlatego stwierdzenie błędu lekarskiego wyczerpuje zasadniczo tylko obiektywny element winy (z tym zastrzeżeniem, że są takie kategorie błędu lekarskiego, które będą wystarczające dla stwierdzenia winy także w ujęciu subiektywnym). Element subiektywny odnosi się do zachowania przez lekarza staranności, ocenianej pod kątem określonego wzorca, standardu postępowania, przy przyjęciu kryterium wysokiego poziomu przeciętnej staranności każdego lekarza, jako jego staranności zawodowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2010 r., V CSK 287/09). Odpowiedzialność lekarza powstanie zatem w wypadku „błędu w sztuce”, czyli przeprowadzenia zabiegu niezgodnie z zasadami wiedzy medycznej, jeżeli był to błąd zawiniony, czyli polegający na zachowaniu odbiegającym od ustalonego wzorca”.

Dodać należy, że w tzw. procesach lekarskich nie wymaga się ustalenia związku przyczynowego w sposób absolutnie pewny. Sąd Najwyższy w wielu orzeczeniach podkreślał, że w sytuacjach w których chodzi o życie i zdrowie ludzkie nie można mówić o całkowitej pewności, lecz co najwyżej o wysokim stopniu prawdopodobieństwa faktu, że szkoda wynikła z określonego zdarzenia. Jeśli prawdopodobieństwo to zostanie wykazane, związek przyczynowy należy uznać za wykazany (patrz np. wyrok Sądu Najwyższego z 5 lipca 1967 r., I PR 74/67, OSN z 1968 r. poz. 26, wyrok Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2000 r., V CKN 34/00, wyrok Sądu Najwyższego z 27 lutego 1998 r., II CKN, 625/97).

Można także mówić o winie własnej zakładu leczniczego (tzw. organizacyjnej). Szpital odpowiada bowiem m.in. za to, by zatrudniać odpowiednią liczbę personelu w stosunku do przebywających na oddziałach pacjentów, tak, by zapewnić im należytą i staranną opiekę. Należy pamiętać bowiem, że pacjenci znajdują się w zakładzie opieki zdrowotnej gdzie mogą oczekiwać na wzmożoną, np. w stosunku do warunków domowych, opiekę zdrowotną, która zapewni im polepszenie a nie pogorszenie ich stanu zdrowia, z tego tylko powodu, że poszczególne pielęgniarki mają pod opieką zbyt dużą liczbę pacjentów. Powszechnie znane są problemy polskiej służby zdrowia, nie usprawiedliwia to jednak kierownictw poszczególnych szpitali, w których zatrudnia się zbyt małą liczbę pracowników w stosunku do liczby przyjmowanych pacjentów, czy też wadliwie organizuje się ich dyżury.

Odszkodowanie za zakażenie pałeczkami ropy błękitnej Pseudomonas aeruginosa podczas operacji czy zabiegu w szpitalu

Należy jednakże zauważyć, iż w sprawach dotyczących tzw. zakażeń szpitalnych ustalenie w sposób pewny związku przyczynowego pomiędzy postępowaniem lekarza lub personelu szpitala a powstałą szkodą jest często niemożliwe, gdyż w świetle wiedzy medycznej w większości wypadków można mówić tylko o prawdopodobieństwie wysokiego stopnia, a rzadko o pewności, czy wyłączności przyczyny. Okoliczność natomiast, iż postępowanie dowodowe nie daje podstaw do stwierdzenia zaniedbania konkretnej osoby nie zwalnia placówki szpitalnej od odpowiedzialności. Dla odpowiedzialności prawnej szpitala wystarczy w tego rodzaju sytuacji wina niezidentyfikowanego pracownika wtedy gdy zostanie dowiedzione, że popełniono zaniedbanie, na skutek którego pacjent doznał szkody, chociaż nie można ustalić, który z lekarzy leczących pacjenta lub kto z personelu medycznego dopuścił się winy. Jeżeli bowiem zachodzi prawdopodobieństwo wysokiego stopnia, że przyczyna szkody leży po stronie szpitala, należy uznać związek przyczynowy za ustalony, przy czym żądanie absolutnej pewności związku przyczynowego nie byłoby ani realne ani uzasadnione. Nadto w sprawach dotyczących tzw. zakażeń szpitalnych możliwe i uzasadnione jest przyjęcie niedbalstwa placówki służby zdrowia w drodze domniemania faktycznego, jeżeli brak jest dowodów przeciwnych wskazujących, że do zakażenia doszło z innych przyczyn (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2013 r. sygn. akt V CSK 163/12; nie publ.).

Zgodnie z art. 445 § 1 KC w nawiązaniu do art. 444 KC sąd może przyznać poszkodowanemu, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Art. 445 KC przewiduje możliwość przyznania zadośćuczynienia za krzywdę obejmującą między innymi uszkodzenia ciała. Przez krzywdę w rozumieniu przepisu rozumie się cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, jak również dalsze następstwa w postaci odczuwanego dyskomfortu w wyglądzie, mobilności, poczuciu osamotnienia, nieprzydatności społecznej. Zadośćuczynienie, którego celem jest złagodzenie cierpień, powinno mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno te już doznane jak i te, które przy uwzględnieniu aktualnego stanu zdrowia poszkodowanego w sposób przewidywalny mogą wystąpić w przyszłości. W aktualnych poglądach doktryny dominuje zapatrywanie, według którego spośród funkcji spełnianych przez zadośćuczynienie na czoło wysuwa się funkcja kompensacyjna. Przyznana z tego tytułu suma pieniężna „powinna wynagrodzić doznane przez poszkodowanego cierpienia fizyczne i psychiczne oraz utratę radości życia. Ma mu wreszcie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć. Dzięki temu zostaje przywrócona – przynajmniej częściowo – równowaga, która została zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego” (zob. A. Szpunar, Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, s. 78).

Sąd musi zawsze rozważyć jaka wysokość zadośćuczynienia będzie odpowiednia i pozwoli na zrekompensowanie doznanej krzywdy, której nie sposób przecież wyliczyć w sposób ścisły. Wynika to bowiem z jej charakteru – z braku możliwości przedstawienia wartości niemajątkowej w kategoriach finansowych i ekonomicznych, doznanego cierpienia fizycznego i psychicznego nie można bowiem wycenić, a przyznawana suma pieniężna nie odzwierciedla rzeczywistego rozmiaru negatywnych odczuć poszkodowanego. Rozmiar doznanej krzywdy zależy od wielu czynników, np. wieku, nieodwracalności skutków naruszenia, osobistej sytuacji poszkodowanego, w tym również przyszłych perspektyw życiowych. Należy pamiętać, iż wysokość zasądzonej sumy powinna być tak ukształtowana, aby stanowiła odzwierciedlenie doznanego uszczerbku i była zauważalna i przynosiła poszkodowanemu satysfakcję, kompensacja bowiem dokonuje się głównie w sferze psychicznej poszkodowanego. Przywrócona zostaje wtedy pewna równowaga emocjonalna, naruszona przez doznane cierpnie psychiczne (za dr J. M., Glosa do wyroku SN z dnia 10.03.2006 r., IV CSK 80/05, Monitor Prawniczy 2/2008). Ustalając kryteria mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia za szkodę niemajątkową wynikającą z naruszenia zdrowia doktryna i orzecznictwo wskazują, że należy także uwzględniać ciężkie następstwa, czas trwania cierpień, ich intensywność, długotrwałość, rodzaj odniesionych obrażeń, wpływ na dalsze życie poszkodowanego, trwałe zmiany w psychice, trwałe kalectwo, poczucie bezradności, brak możliwości korzystania z określonych rozrywek, wykonywania określonej pracy, konsekwencji w życiu społecznym i osobistym (por. między innymi wyrok SN z dnia 29 września 2004 r., II CK 531/03, wyrok SA w Białymstoku z dnia 1 lutego 2005 r., III APa 9/04, OSA 2005, z. 2, poz. 40). Niewątpliwie do czynników zwiększających poczucie krzywdy należy zaliczyć również poczucie nieprzydatności w życiu rodzinnym i społecznym, konieczność pomocy ze strony najbliższych w czynnościach życiowych, rezygnację z wykonywania ulubionych zajęć.

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 1

Pozwem R. J. domagał się zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w P. tytułem zadośćuczynienia kwoty 150.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wyrokowania do dnia zapłaty oraz tytułem odszkodowania kwoty 97.106,35 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wyrokowania do dnia zapłaty. Nadto powód domagał się ustalenia odpowiedzialności pozwanego za mogące pojawić się w przyszłości skutki błędnego leczenia oraz zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że uległ wypadkowi, na skutek którego doznał złamania trzonu kości piszczelowej i kości strzałkowej w połowie długości z punktowym otwarciem na przedniej powierzchni. Z miejsca wypadku karetką pogotowia powód został przewieziony do Szpitala (…) z Przychodnią w D., skąd po wstępnym zaopatrzeniu rany został przewieziony do placówki pozwanego, gdzie został poddany hospitalizacji.

Nieodpowiednia opieka oraz błędy w sztuce medycznej, jakich dopuścili się lekarze leczący powoda, doprowadziły do nieodwracalnych zmian na jego zdrowiu. Powód, jak wskazał, cierpi na niedowład lewej nogi, przykurcz palców lewej stopy, upośledzenie stawu skokowego, niepełne zgięcie kolana lewego, martwicę skóry na znacznej części krawędzi przeszczepu, utyka, ma trzy blizny. Przez cały okres leczenie powód odczuwał silne dolegliwości bólowe fizyczne i psychiczne. Obecnie powód nadal przeżywa cierpienia zawiązane ze swoim kalectwem, szczególnie zaś z niemożnością zapewnienia rodzinie środków utrzymania i pomocy w sprawach codziennych. Powyższe okoliczności są następstwem błędów w leczeniu i w ocenie powoda w pełni uzasadniają dochodzone pozwem roszczenie.

Poczynione w ustalonym wyżej stanie faktycznym ustalenia, mające swoje źródło w wiedzy medycznej, w zestawieniu z faktem, iż powód był hospitalizowany w placówce pozwanego pozwalają na stwierdzenie z bardzo dużym stopniem prawdopodobieństwa, iż do zakażenia bakterią P. aeruginosa doszło w pozwanym szpitalu z powodu niewłaściwego przygotowania powoda do operacji, podczas samej operacji, czy w końcu podczas zmiany opatrunków (vide opinia biegłego z zakresu chorób zakaźnych G. S. k. 214- 217). Jednocześnie również zakażenie to miało bezpośredni wpływ na proces leczenia powoda i przekładało się na odczuwane przez niego cierpienia zarówno fizyczne jak i psychiczne. Należy również podnieść, że zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że cały proces leczenia podjęty przez lekarzy zajmujących się powodem w pozwanej placówce był błędny od samego początku, a konsekwencją tych błędów były ostre doznania bólowe, przedłużający się proces gojenia ran oraz rehabilitacji i ostatecznie aktualny stan zdrowia powoda (vide opinia biegłego ortopedy M. R. k. 190- 194 i biegłego chirurga J. S. k. 199- 200). Przyjąć zatem należy, iż w niniejszej sprawie zaistniały wszystkie przesłanki zawarte we wskazanym wyżej art. 430 KC konieczne do przypisania pozwanemu szpitalowi odpowiedzialności.

Odszkodowanie za zakażenie pałeczkami ropy błękitnej Pseudomonas aeruginosa podczas operacji czy zabiegu w szpitalu

Przechodząc do analizy żądań powoda zawartych w pozwie przypomnieć należy, że domagał się on zasądzenia na swoją rzecz tytułem zadośćuczynienia kwoty 150.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wyrokowania oraz tytułem odszkodowania kwoty 97.106,35 zł wraz z ustawowymi odsetkami dnia wyrokowania. Sąd doszedł do przekonania, iż z uwagi na całokształt wpływu przedmiotowego zdarzenia na życie powoda, kwotą adekwatną do rozmiaru cierpień przez niego doznanych jest żądana przez niego kwota 150.000,00 zł.

Jeszcze raz podnieść należy, że opinii wynika jednoznacznie, iż cierpienia fizyczne jakich doznał powód w czasie leczenia, w szczególności zaś w czasie hospitalizacji w placówce pozwanego, były bardzo silne i co najważniejsze trwały długo. Po wypisaniu ze szpitala powód cały uskarżał się na silny ból nogi, która nie chciała się goić. Nie bez znaczenie jest także fakt, że niefachowa pomoc doprowadziła do trwałych zmian chorej kończyny, przede wszystkim zaś do tego, że również w chwili obecnej, przeszło 6 lat od przedmiotowego zdarzenia, stan zdrowia powoda nie wrócił do normalności, a powód nadal odczuwa silne dolegliwości bólowe lewej nogi. Należy również zwrócić uwagę, że opiniujący w sprawie biegli ustalili uszczerbek na zdrowiu powoda na 45 %, co dodatkowo uzasadnia wysokość przyznanego zadośćuczynienia.

Przyznane powodowi zadośćuczynienie ma zrekompensować także cierpienia psychiczne na jakie powód był narażony. Zaakcentować należy, iż miały one również bardzo znaczne nasilenie. Przed przedmiotowym wypadkiem i pobytem w jednostce pozwanego, powód był osoba zdrową, aktywną fizycznie, organizował międzyosiedlowe turnieje futbolowe, prowadził działalność gospodarczą, z której utrzymywał siebie oraz swoją rodzinę. Przedłużające się leczenie oraz brak poprawy stanu zdrowia powodowały, że powód odczuwał lęk o przyszłość swoją oraz swoich najbliższych. Towarzysząca powodowi niepewność, miała wpływ na jego zły stan psychiczny, co przekładało się na komfort jego życia i sam proces zdrowienia.

Reasumując rozważania dotyczące wysokości przyznanego zadośćuczynienia Sąd, w oparciu o analizę całokształtu okoliczności sprawy doszedł do wniosku, iż przyznana powodowi tytułem zadośćuczynienia kwota 150.000,00 zł stanowi sumę odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 KC W ocenie Sądu powyższa kwota, z jednej strony, nie podważa charakteru kompensacyjnego zadośćuczynienia uwzględniając subiektywne odczucia poszkodowanego i z pewnością nie może być postrzegana w kategoriach symbolicznych, z drugiej zaś, jest utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1985 roku, sygn. akt II CR 94/85 oraz z dnia 30 stycznia 2004 roku, sygn. akt I CK 131/2003).

Jak wynika z zeznań stawających w sprawie świadków T. J. i K. M. (1), a przede wszystkim zaś z opinii biegłego ortopedy, powód wymagał pomocy osób trzecich przy wykonywaniu codziennych czynności. Okoliczność, że koszty związane z korzystanie z pomocy innej osoby stanowią koszty leczenia w rozumieniu art. 444 § 1 KC nie może budzić wątpliwości, wielokrotnie bowiem na ten temat wypowiadał się Sąd Najwyższy oraz sądy powszechne. Legitymacja czynna w zakresie żądania zwrotu tych kosztów przysługuje poszkodowanemu i to niezależnie od tego, kto sprawował nad nim opiekę, czy była to osoba bliska, np. żona, czy też inna osoba (vide np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 8 lutego 2013 roku, sygn. akt V ACa 511/12, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2011 roku, sygn. akt V CSK 38/11 czy też wyrok tego Sądu z dnia 15 lutego 2007 roku, sygn. akt II CSK 474/06). Mając powyższe na względzie Sąd uznał za zasadne zasądzić na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów opieki kwotę 8.008,00 zł. Sąd opierając się na opinii biegłego ortopedy, której wnioski, co istotne, nie zostały podważone, przyjął iż powód wymagał pomocy osób trzecich.

Za zasadne w całości Sąd uznał zasądzenie na rzecz powoda kwoty 2.974,50 zł z tytułu zwrotu kosztów leczenia, na która składa się kwota 2.674,50 zł z tytułu dojazdów do Kliniki (…) w O. oraz kwota 300,00 zł z tytułu zakupu leków. W okolicznościach sprawy niniejszej nie budzi wątpliwości, że powód zmuszony był dojeżdżać do Kliniki w O.. Bez zastrzeżeń są również w ocenie Sądu przedstawione przez niego wyliczenia poniesionych z tego tytułu kosztów. Z miejsca swojego zamieszkania do Kliniki w O. powód pokonywał trasę długości 80 km w jedna stronę. Łącznie na planowane zabiegi oraz wizyty kontrolne powód stawiał się w Klinice 15 razy ((15 x 160 km x 0,835 zł stawka wskazana w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 26 marca 2002 roku w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy (Dz.U. z 2002 r. Nr 27, poz. 271)) + 300 zł).

Zasadnym było również zasądzenie na rzecz powoda kwoty 10.992, 41 zł tytułem zwrotu zapłaconych składek na ubezpieczenia społeczne- FUZ, FUS i FP. Istotnym w tym wypadku jest to, że w okresie między marcem 2009 roku a majem 2010 roku powód otrzymywał świadczenie rehabilitacyjne, co skutkowało opłacaniem przez niego jedynie części składek. Całe składki powód zmuszony był natomiast opłacać w okresie od czerwca 2010 roku do czerwca 2011 roku. Powód uiścił zatem tytułem składki FUS kwotę 5.224,63 zł, tytułem składki FUZ 5.182,24 zł oraz tytułem składki FP kwotę 585,54 zł, łącznie 10.992,41 zł. Wyrok Sądu Okręgowego – I Wydział Cywilny z dnia 25 września 2013 r. I C 1010/11

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 2

Podstawą do żądania było zakażenie powoda w pozwanym szpitalu bakterią pseudomonas aeruginosa. Z punktu widzenia chorób zakaźnych do zakażenia szpitalnego K. O. bakterią Pseudomonas aeruginosa doszło podczas hospitalizacji) leczenia w Wojewódzkim Szpitalu (…) w Z.. W ocenie chorób zakaźnych istnieją dwa prawdopodobne scenariusze zdarzeń, że do zakażenia K. O. doszło:

a) podczas jego hospitalizacji i także kolejnych zabiegów operacyjnych w Oddziale Ortopedii Wojewódzkiego Szpitala (…) w Z., podczas hospitalizacji.;

b) lub w Poradni Ortopedycznej pozwanej jednostki.

Nie można się wypowiedzieć czy leczenie antybiotykowe K. O. w Przychodni Szpitala w Z. było właściwe z uwagi na brak wyniku badania z przetoki zapalnej podudzia prawego. Wynik badania – Pseudomonas aeruginosa, zawierał także antybiogram i wówczas powód otrzymał leczenie zgodne z antybiogramem. Z punktu widzenia ortopedycznego cała terapia zastosowana u K. O., po wystąpieniu zakażenia, nie była błędna. Metoda VAC jest obecnie właściwą metodą leczenia ropiejących ran. W ocenie chirurgii naczyniowej K. O. był prawidłowo i intensywnie leczony, profilaktyka przeciwzakrzepowa była prawidłowa.

W ocenie chorób zakaźnych nikotynizm jest jednym z wielu możliwych czynników ryzyka, co tym bardziej powinno obligować placówkę medyczną to zachowania wszystkich standardów p/epidemiologicznych. Z punktu widzenia chorób zakaźnych nie ma przesłanek wskazujących aby przewlekły nikotynizm K. O. przyczynił się do rozwinięcia się martwicy skóry, a kolejno rozwinięcia się zakażenia. W ocenie chorób zakaźnych K. O. jednorazowo nie zastosował się do zaleceń p/obrzękowych, natomiast współpracował z personelem w kolejnych dniach. Z punktu widzenia chorób zakaźnych jednorazowe niezastosowanie zaleceń p/obrzękowych nie miało wpływu na dalszy rozwój wydarzeń infekcyjnych.

Odszkodowanie za zakażenie pałeczkami ropy błękitnej Pseudomonas aeruginosa podczas operacji czy zabiegu w szpitalu

Sąd ustalił, że nie może być wątpliwości co do okoliczności zakażenia powoda bakterią pseudomonas aeruginosa. Bakteria ta została wyhodowana z przewlekłej zatoki zapalnej 20 maja 2015 r., natomiast pierwsza wzmianka o przetoce ropnej została odnotowana 5 marca 2014 r. w Poradni Szpitala w Z.. Biegły ds. chorób zakaźnych szczegółowo przedstawił dwa prawdopodobne scenariusze zdarzeń, natomiast każdy z nich zakładał, że do zakażenia K. O. doszło w Szpitalu w Z.: albo podczas hospitalizacji albo w Poradni Ortopedycznej pozwanej jednostki. Opinia biegłego ds. chorób zakaźnych znalazła potwierdzenie w opinii biegłego ortopedy, który jednoznacznie wskazał, że do zakażenia u powoda doszło w związku z udzielanym świadczeniem zdrowotnym w Oddziale Chirurgii Urazowo – Ortopedycznej Wojewódzkiego Szpitala (…) w Z. i było to zakażenie szpitalne pod postacią zakażenia miejsca operowanego (ZMO). Biegli zatem w sposób precyzyjny wyjaśnili dlaczego doszło do zakażenia powoda w Szpitalu w Z..

Przy określeniu wysokości zadośćuczynienia należnego powodowi Sąd miał na względzie zakres doznanych przez niego cierpień fizycznych i psychicznych, który był ogromny z uwagi na kolejne hospitalizacje, zabiegi i brak zdecydowanej poprawy pomimo upływającego czasu. Same zmiany związane z zakażeniem przysporzyły powodowi ogromu bólu. Nadto skutki zakażenia powoda przeorganizowały jego życie, który z osoby sprawnej i aktywnej stał się osobą zależną od innych. Sąd wziął również pod uwagę, że zakażenie spowodowało trwały uszczerbek na zdrowiu w łącznej wysokości 19 %.

Mając na uwadze powyższe – uwzględniając z jednej strony zakres cierpień doznanych przez powoda z drugiej zaś wyniki dotychczasowego leczenia – Sąd doszedł do przekonania, że odpowiednim w rozumieniu przepisu art. 445 § 1 KC zadośćuczynieniem będzie kwota 55.000 zł. Wyrok Sądu Okręgowego – II Wydział Cywilny z dnia 16 września 2021 r. II C 1381/16

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości w zakresie błędu medycznego lekarza albo szpitala, odszkodowania czy zadośćuczynienia pozostajemy do Państwa dyspozycji.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedny w swoim rodzaju specjalista od błędów medycznych, odszkodowania i zadośćuczynienia. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Odszkodowanie i zadośćuczynienie za błąd medyczny lekarza w szpitalu