Stosownie do treści art. 34 ust. 1, art. 35 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych: z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej.
Zgodnie z art. 445 § 1 KC, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. W praktyce najczęstszą podstawą zadośćuczynienia za krzywdę jest właśnie uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości), cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawienia działalności artystycznej, naukowej, wyłączenie z normalnego życia itp.). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i winno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, ponieważ mowa jest o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę”, przyznawaną jednorazowo.
Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, ponieważ wypracowała je judykatura, szczególnie Sądu Najwyższego. Kierując się tymi wskazaniami można ogólnie stwierdzić, że określając wysokość zadośćuczynienia, Sąd powinien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych (pobyt w szpitalu, bolesność zabiegów, dokonywane operacje, leczenie sanatoryjne itp.), trwałość skutków czynu niedozwolonego (kalectwo, oszpecenie, bezradność życiową, poczucie nieprzydatności), prognozy na przyszłość (polepszenie lub pogorszenie stanu zdrowia), wiek poszkodowanego (zwykle większą krzywdą jest kalectwo dla osoby młodszej), niemożność wykonywania ulubionego zawodu, uprawienia sportu, pracy twórczej, artystycznej, zawarcie związku małżeńskiego, posiadania dzieci, utratę kontaktów towarzyskiego, możliwości atrakcyjnych wyjazdów, wycieczek, chodzenia do teatru, kina, na plażę itp., a także ewentualne przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększania szkody ( art. 362 KC).
Zadośćuczynienie z art. 445 KC ma, więc przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (tak SN w wyroku z dnia 26 lutego 1962 r., IV CR 902/61, OSNCP z 1963., poz. 105; w wyroku z dnia 24 czerwca 1965 r., I CR 203/65, OSPiKA z 1966 r. poz. 92; w wyroku z dnia 22 marca 1978 r., IV CR 79/79).
Stosownie do treści art. 444 § 2 KC w zw. z art. 444 § 1 KC jeżeli na skutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia poszkodowany utracił całkowicie lub zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia odpowiedniej renty. Zwiększenie się potrzeb poszkodowanego stanowi szkodę przyszłą, wyrażając się w stale powtarzających się wydatkach na ich zaspokojenie np. konieczność stałych zabiegów, rehabilitacji, specjalnego odżywania. Przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb na podstawie art. 444 § 2 KC nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki. Do przyznania renty z tego tytułu wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwa czynu niedozwolonego (por. wyrok SN z 11 marca 1976 r., IV CR 50/76, OSNCP 1977, nr 1, poz. 11). Prawo poszkodowanego w wypadku przy pracy do ekwiwalentu z tytułu zwiększonych potrzeb, polegających na korzystaniu z opieki osoby trzeciej, nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany efektywnie wydał odpowiednie kwoty na koszty opieki. Okoliczność zaś, że opiekę nad poszkodowanym sprawowali jego domownicy, nie pozbawia go prawa żądania zwiększonej z tego tytułu renty uzupełniającej opartej na art. 161 k.z. (obecnie art. 444 § 2 KC –por. wyrok SN z 4 marca 1969 r. I PR 28/69, OSNCP 1969, nr 12, poz. 229).
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię
W miejscowości S. na drodze numer (…) relacji Ł.-B. doszło do wypadku komunikacyjnego, w wyniku którego A. F. doznała poważnych obrażeń ciała. Sprawcą zdarzenia był P. K. prowadzący samochód osobowy marki S. (…) o nr rej. (…), który umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że znajdując się w stanie nietrzeźwości wynoszącym 2,901 promila alkoholu w litrze wydychanego powietrza, w trakcie manewru wyprzedzania nie zachował szczególnej ostrożności, nie dostosował prędkości, taktyki i techniki jazdy do panujących warunków w następstwie czego uderzył prawidłowo poruszającą się na rowerze w przeciwnym kierunku ruchu powódkę. Sąd Rejonowy uznał P. K. za winnego dokonania przestępstwa z art. 177 § 2 KK w zw. z art. 178 § 1 KK wymierzając mu karę siedmiu lat pozbawienia wolności oraz na podstawie art. 42 § 3 KK orzekł środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na zawsze.
Z miejsca zdarzenia A. F. została przetransportowana helikopterem Lotniczego Pogotowia (…) do Wojewódzkiego Szpitala (…) im. M K. w Ł., gdzie trafiła w stanie ogólnym ciężkim ze zdiagnozowanym urazem wielomiejscowym w postaci urazowego pęknięcia śledziony, otwartego złamania uda lewego, złamania górnej gałęzi kości łonowej prawej, stłuczenia płuc, ran szarpanych łokcia i uda lewego oraz wstrząsu hipowolemicznego. Po wykonaniu licznych badań i przeprowadzeniu konsultacji chirurgicznej i ortopedycznej zadecydowano o przeniesieniu powódki na Oddział (…) Naczyniowej, Ogólnej i Onkologicznej, gdzie z powodu krwotoku do jamy brzusznej wywołanego pęknięciem śledziony zadecydowano o pilnym, ratującym życie przeprowadzeniu laparotomii tj. operacyjnego otwarcia jamy brzusznej i całkowitej splenektomii tj. chirurgicznego wycięcia śledziony.
Po przeprowadzonej operacji przekazano powódkę na Oddział (…) Urazowo- Ortopedycznej i Nowotworów Narządu (…) w celu operacyjnego zespolenia lewego uda metodą D. przy pomocy gwoździa śródszpikowego T. R.. Podczas powyższego zabiegu opracowano chirurgicznie również ranę szarpaną podudzia lewego i łokcia lewego powódki.
Po wykonanym zabiegu A. F. z zaleceniem ćwiczenia kończyn została przeniesiona na Oddział Intensywnej Terapii i Anestezjologii.
Następnie powódka została ponownie przeniesiona na Oddział (…) Urazowo- Ortopedycznej i Nowotworów Narządu (…), gdzie przebywała do końca hospitalizacji. Z powodu tendencji do rotacji zewnętrznej kończyny dolnej lewej zadecydowano o wykonaniu zabiegu chirurgicznego polegającego na zablokowaniu proksymalnym gwoździa śródszpikowego w udzie lewym i rozpoczęto rehabilitację polegającą na ćwiczeniach mięśni kończyn i stopniowej pionizacji i siadaniu.
A. F. została wypisana ze szpitala z zaleceniem kontynuowania ćwiczeń, rozpoczęcia chodzenia po 4 tygodniach od urazu z markowanym obciążeniem lewej kończyny dolnej, kontynuowania profilaktyki przeciwzakrzepowej poprzez przyjmowanie lekarstw tj. Rp. C., a także dalszego leczenia w poradni ortopedycznej i kontrolę za 4 tygodnie.
A. F. . przebywała na Oddziale Fizjoterapii i (…) w S. w celu usprawnienia. Powódce zalecono dalsze leczenie w POZ i (…), chodzenie za pomocą kul łokciowych oraz kontynuowanie rehabilitacji poprzez wykonywanie wyuczonych ćwiczeń. Powódka miała wykonywane zabiegi fizjoterapeutyczne w postaci pola magnetycznego uda lewego, laseroterapii L-S, krioterapii L-S, ćwiczeń w odciążeniu stawu biodrowego oraz ćwiczeń indywidualnych miednicy. Z powodu nasilających się bólów głowy i kręgosłupa w odcinku TK i L-S oraz miednicy powódka leczyła się farmakologicznie i miała zalecenie dalszej rehabilitacji.
Przebywała w Klinice (…) w N., gdzie wykonywano zabiegi magnetoterapii, leseroterapii, (…), ćwiczenia czynne w odciążeniu, ćwiczenia czynne z oporem, ćwiczenia izometyczne, mobilizacje i manipulacje, masaż klasyczny, masaż podwodny oraz terapię manualną. Zalecono wykonywanie wyuczonych ćwiczeń.
Po upływie sześciu miesięcy od zdarzenia, powódka została skierowana do szpitala wskutek słabego zrostu kości udowej lewej celem dynamizacji zespolenia kości udowej. Powódka została przyjęta na Oddział (…) Urazowo Ortopedycznej i Nowotworów Narządu (…) Wojewódzkiego Szpitala (…) w Ł., gdzie wykonano zabieg operacyjny dynamizacji zespolenia udowego. Powódka została wypisana do domu z zaleceniem kontroli gojenia rany i zdjęciem szwów po 14 dobie po zabiegu, przyjmowania środków przeciwbólowych oraz dalszego leczenia w poradni przyszpitalnej w tym kontrolę za 4- 6 tyg.
Wskutek utrzymującego się zespołu bólowego pourazowego lewej kończyny dolnej po leczeniu operacyjnym A. F. ponownie przebywała w Zespole (…) w Ł. na Oddziale Fizjoterapii i (…) w S., gdzie była poddawana licznym zabiegom fizjoterapeutycznym w postaci laseroterapii, magnetoterapii, prądów (…), ćwiczeń stawów biodrowych w odciążeniu, ćwiczeń izometrycznych mięśni grzbietu i brzucha, usprawniania chodu z pomocą kul łokciowych oraz prądów interferencyjnych. Następnie zalecono dalsze leczenie w POZ i (…) oraz chodzenie przy pomocy kul łokciowych.
A. F. wskutek utrzymującego się bólu lewego kolana, uda, kości łonowej oraz kręgosłupa została skierowana do poradni rehabilitacyjnej, gdzie lekarz zadecydował o przeprowadzeniu serii zabiegów fizjoterapeutycznych w postaci pola magnetycznego, krioterapii, laseroterapii i kinezyterapii. A. F. uczęszczała na rehabilitację.
Z uwagi na brak zrostu kostnego przebywała w Klinice (…) w W. – B. Centrum (…), gdzie odbył się zabieg operacyjny polegający na rewizji zespolenia śródszpikowego i wprowadzeniu gwoździa kolanowego M.. Powódce zakazano obciążania operowanej kończyny przez okres ok. 6 tygodni oraz zalecono poruszanie się przy pomocy kul łokciowych, elewację kończyny, chłodzenie okolicy operowanej co 2 godziny przez 15 min, zmianę opatrunku co 2-3 dni, a także przyjmowanie środków farmakologicznych – C., C. 3 fort, APaP, X., zdjęcie szwów i kontrolę rany w (…) za 2 tygodnie.
W wyniku braku zrostu kości udowej tzw. stawu rzekomego zadecydowano o podjęciu leczenia przy pomocy ultradźwiękowego systemu leczenia trudnych złamań E. mającego na celu przyspieszenie zrostu kości.
A. F. od czasu ukończenia osiemnastego roku życia znajdowała się pod stałą kontrolą lekarza ginekologa ze względu na skłonność do powstawania torbieli krwotocznych. Od czasu wypadku powódka cierpiała na grzybicze zapalenie pochwy.
Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w B. na podstawie obrażeń doznanych przez powódkę wskutek wypadku i analizie zebranej dokumentacji medycznej zaliczył A. F. do osób umiarkowanie niepełnosprawnych.
W toku postępowania likwidacyjnego pozwany uznał swoją odpowiedzialność. W związku z powyższym przyznał powódce łączną kwotę w wysokości 85. 599,83 zł, na którą składa się:
– kwota 63 000 zł tytułem zadośćuczynienia;
– kwota 2 880 zł tytułem zwrotu kosztów przejazdów;
– kwota 1 942,29 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia
– kwota 14 381 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty rehabilitacji;
– kwota 74,50 zł tytułem odszkodowania za zniszczone lub uszkodzone rzeczy osobiste/przedmioty;
– kwota 2. 122,04 zł tytułem odszkodowania za utracone korzyści/zarobki;
– kwota 1. 200 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty opieki.
Po wytoczeniu niniejszego powództwa pozwany dodatkowo wypłacił powódce kwotę 18.116 zł (13.776 zł z tytułu kosztów opieki osób trzecich, 3.790 zł z tytułu kosztów leczenia i rehabilitacji, w tym kwota 550 zł z tytułu kosztów zakupu suplementów diety).
Przed zdarzeniem była w pełni sprawna, pracowała jako pracownik administracyjny umysłowo. Skończyła licencjat i rozpoczęła studia magisterskie na I roku. Miała stypendium naukowe za wyniki. Z uwagi na wypadek korzystała z urlopu dziekańskiego i ostatecznie nie skończyła studiów.
Małżonkowie żyli na dobrym poziomie. Oboje z mężem mieli dobrą pracę, mieli plany na przeszłość, na podróż poślubną, planowali dziecko, wyremontować swoje pokoje z pieniędzy otrzymanych na weselu. Planowali, że mąż powódki rozpocznie własną działalność w kierunku budownictwa, a ona będzie miała stałą pracę. Powódka lubiła spotykać się ze znajomymi. Przed wypadkiem miała dużo znajomych, koleżanek. Była rozrywkową dziewczyną, lubiła tańczyć. Rekreacyjnie jeździła na rowerze, pływała, była aktywną i energiczną osobą. Nawet do pracy dojeżdżała rowerem. Była rejestratorką w przychodni zdrowia. Po wypadku nie mogła wrócić do tej pracy, bo poruszała się o kulach, a ta praca wymagała przemieszczania się. Pracowała w tej przychodni 4 lata, co roku dostawała podwyżkę. Uczestniczyła w rożnego rodzaju kursach, i miała szanse na rozwój. Wkrótce po ślubie dostała podwyżkę w pracy. Po wypadku powódka utrzymywała się z renty socjalnej, jej mąż nie pracował ze względów zdrowotnych. Małżonków finansowo wspomagali rodzice powódki. Ojciec powódki jest stolarzem i mogli mieć z jego strony wsparcie.
Po powrocie ze szpitala powódką opiekowali się jej rodzice. Powódka leżała, nie poruszała się. Przez 6 tygodni była pampersowana, trzeba było ją kąpać, podawać jej posiłki. Po wyjeździe na rehabilitację w S. rodzice powódki codziennie jeździli do niej, bo trzeba było ją wykąpać. Gdy mogła już usiąść na wózku, to rodzice wyprowadzali ją na powietrze. Po powrocie ze S. powódka poruszała się już o kulach ale nadal potrzebowała opieki.
Następnie powódka kontynuowała leczenie (w tym operacyjne), rehabilitację, zażywała leki.
Mąż powódki też uległ wypadkowi i powódka spotkała się z nim dopiero w październiku. Po wypadku powódka była w szpitalu w Ł., a jej mąż w W. – najpierw na (…)ie, później na oddziale rehabilitacyjnym, nie poruszał się samodzielnie. Powódka tęskniła za nim bardzo i chciała się z nim spotkać. Gdy go zobaczyła, to nie była przygotowana na taki widok – wyglądał jak człowiek uszkodzony neurologicznie.
Po powrocie ze szpitala powódka nie mogła w ogóle zostać sama, wymagała cały czas opieki i rodzina musiała w pracy robić zmiany żeby ciągle ktoś z nią był. W nocy trzeba było podawać jej leki i pić. W opiece nad powódką uczestniczyło także jej rodzeństwo – na okres jednego roku siostra, która miała małe dziecko, przeprowadziła się do domu żeby zmienić rodziców w opiece nad powódką. Rodzice powódki mieli także pod opieką jej męża.
Ciotka powódki, która jest pielęgniarką pomagała jej po powrocie ze szpitala. Ciotka wzięła tydzień urlopu i pomagała jej przy toalecie – wykonywała ją w łóżku. Powódka miała tak liczne obrażenia, siniaki, rany, że bardzo trudno było wykonać podstawowe czynności higieniczne. Później trzeba było ją sadzać, żeby móc ją nakarmić. Nie potrafiła sama usiąść, płakała przy każdym dotyku, bo odczuwała ból. Częste zmiany pampersów też jej sprawiały ból ponieważ miała złamaną kość łonową, a było gorąco i trzeba było często zmieniać pampersy. Potem powódka miała wykonywaną toaletę ran pooperacyjnych – zagojone były masowane i wcierano w nie maści na blizny. Jak miała kolejne operacje, to ciotka znowu pomagał w zmianie opatrunków. Wykonywała również masaże ręczne, pomagała w umawianiu wizyt i skierowań do lekarzy, dowożeniu do lekarzy, wykonywaniu zastrzyków przeciwbólowych w przychodni.
Wszystkie czynności w domu, przygotowywanie posiłków, pranie, prasowanie, sprzątanie, nie były wykonywane przez powódkę. Nawet jak sobie herbatę zrobiła to nie mogła sobie przenieść, bo poruszała się o kulach.
Po wypadku powódka starała się być samodzielna w jak największym stopniu, ale każde wyjście z domu samodzielne było niemożliwe i potrzebowała pomocy. Musiała kogoś angażować żeby pojechał z nią do lekarza – ojciec lub mąż.
Powódka wykonywała także w domu ćwiczenia rehabilitacyjne – ćwiczyła nogę. Przy rehabilitacji pomagał jej mąż – zginał jej nogę, masował.
W trakcie leczenia, po powrocie od lekarza, gdy nie było oczekiwanego postępu, powódka wracała do domu załamana, z płaczem.
Powódka mieszka z mężem i rodzicami. Matka pomaga jej sprzątać, prać, gotuje posiłki. Mąż sprząta tak jak potrafi, ale powódka nie jest zadowolona, gdyż nie sprząta tak jakby ona tego chciała. Przed wypadkiem powódka dbała o wszystko – sama gotowała, utrzymywała porządek w domu, pomagała jeszcze rodzicom w domu i ogrodzie, załatwiała ich sprawy. Teraz rodzice nie mogą na nią liczyć. Powódka przeżywa, że rodzice muszą się nią opiekować, zamiast ona nimi.
Mąż musi pomagać jej przy czynnościach higienicznych, gdyż nie jest w stanie sama wejść do wanny.
Po wypadku powódka i jej mąż zauważyli zmianę swojego usposobienia – musieli się nawzajem wspierać, aby ich związek małżeński przetrwał. Zmianie uległo też ich życie intymne.
W przeciągu 8 lat powódka przeszła 11 operacji. Obecnie powódka odczuwa większe dolegliwości przy zmianie pogody. Odczuwa także bóle jamy brzusznej – czasami w nocy ma takie bóle, że przeszywają aż do kręgosłupa. Nadal utyka na nogę i boli ją noga z różnym nasileniem (wcześniej zażywała O. teraz P.).
Nadal nie ma ostatecznego rozwiązania co do usuwania gwoździ i obecnie miejsce urazu jest obserwowane. Powódka pozostaje pod opieką ortopedy, a od roku pod opieką prywatnego psychiatry, który próbuje wyciszyć lęki. Powódka zażywa leki na dzień , ale tylko doraźnie, gdyż nadal karmi piersią, korzysta z rehabilitacji płatnej – przed ciążą korzystała z rehabilitacji w ramach NFZ. Lekarstwa powodują zniszczenie organizmu – ma kamienie na woreczku żółciowym, źle oczyszczają się nerki. Wcześniej zażywała leki wzmacniające kości nogi a na krążenie (noga siniała) zastrzyk wzmacniający kości, który otrzymywała raz na pół roku. Nadto powódka musi suplementować dietę, gdyż ma słabą odporność (zażywa witaminy D, C, K, kwas (…)) oraz stosować specjalną dietę, czego wymaga jej układ trawienny. Matka gotuje dla niej osobne posiłki.
Powódka miała założonych ponad 50 szwów na ciele. Pozostały jej blizny i nie może teraz nosić krótkich sukienek, spodenek, gdyż krępuje się. Nie może założyć szpilek, eleganckiej sukienki.
Powódka ma dwoje dzieci w wieku 3 lat i pół roku. W dniu (…) urodziła córkę O., u której stwierdzono deformację suszkowatą od strony przyśrodkowej śródstopia. Drugie dziecko jest zdrowe. Przy wychowywaniu dzieci pomagają jej rodzice. Powódka nie może szybciej podbiec, gdyż nie może biegać, nie może dźwigać ciężarów – może tylko powoli schylić się. Nie uczestniczy zatem w pełni przy wychowywaniu dzieci.
U powódki rozpoznano:
-stan po urazie wielonarządowym i wstrząsie urazowym.
-stan po pęknięciu śledziony i jej operacyjnym usunięciu.
-stan po złamaniu górnej gałęzi kości łonowej prawej.
-stan po otwartym złamaniu kości udowej lewej leczonym wielokrotnie operacyjnie z pozostawieniem radiologicznych objawów stawu rzekomego, powikłanym w czasie leczenia poronnym zespołem (…).
-liczne blizny pourazowe i pooperacyjne szpecące powódkę.
Długotrwały uszczerbek na zdrowiu u powódki związany z wypadkiem wynosi z punktu 71 a) usunięcia śledziony – 15 %, 96 a) uszkodzenia miednicy – 5 %, 147 b) powikłania urazu – 20 %, blizny 28 %. Łącznie uszczerbek na zdrowiu u powódki wynosi 68 %.
Złamanie miednicy jest urazem ciężkim, zagrażającym życiu, gdyż w jego wyniku wynaczynieniu (utracie) może ulec do 3 litrów krwi. Złamanie miednicy stwierdzone u powódki nie należało do najcięższych według każdej klasyfikacji. Opisywany i przewijający się w rozpoznaniach typ złamania jako pojedynczego złamania górnej gałęzi kości łonowej oznacza przerwanie ciągłości miednicy od przodu Nie stwierdzano żadnego stopnia krwiaka zaotrzewnowego, nie wymagało to leczenia operacyjnego. Tego typu złamania nie należą do najcięższych urazów narządu ruchu i nie wymagają wysokospecjalistycznego leczenia operacyjnego. U powódki zastosowano leczenie zachowawcze, konieczne było jedynie leżenie przez kilka tygodni.
Otwarte złamanie kości udowej lewej jest urazem mogącym być zagrożeniem dla życia. Przy złamaniach kości udowej następuje wynaczynienie (utrata) krwi od 1 do2 litrów. Dlatego też decyzja o podjęciu po urazie leczenia operacyjnego była ze wszech miar słuszna. Zastosowano właściwą metodę, oszczędzającą mięśnie i inne tkanki, to znaczy wprowadzono pod kontrolą monitora rtg gwóźdź śródszpikowy. Niestety, jak każde leczenie, tak i ta procedura obarczona była ryzykiem. Po pierwsze, na skutek prawdopodobnie koniczności szybkiego ratowania życia operacja odbyła się w trybie pilnym. Postępowanie chirurgów w Ł. było jak najbardziej prawidłowe, złamanie zabezpieczono operacyjnie poprzez gwóźdź śródszpikowy, lecz wykonanie zaryglowania wewnętrznego owego gwoździa w trybie odroczonym, dopiero po stwierdzeniu niestabilności rotacyjnej gwoździa aby w ten sposób nie dopuścić do wtórnego przemieszczania się odłamów kości udowej nie jest korzystne. Pomimo właściwego prowadzenia i pozostawania powódki w kontroli ortopedycznej, zaszła konieczność powtórnych operacji, co więcej spowodowało to utrzymywanie się radiologicznych objawów stawu rzekomego do tej pory. Przy uszczerbku spowodowanym pozostałościami po złamaniu kości udowej lewej i przebytym leczeniu należy uwzględnić pozostawanie radiologicznych objawów stawu rzekomego, jak również istnienie wyszczuplenia mięśni kończyny dolnej lewej pomimo upływu czterech lat od wypadku.
Powódka bardzo długo wymagała pomocy osób trzecich. Przez pierwsze 6 tygodni od wypisania ze szpitala pierwotnie zaopatrującego powódkę, zgodnie z zaleceniami lekarskimi powódka musiała leżeć, tak więc wymagała opieki osoby trzeciej przez około 8 godzin dziennie, pomoc była konieczna przy ubieraniu się, myciu, powódce należało przygotowywać posiłki, wokół niej sprzątać, prać jej odzież, itp. W okresie następnych 6 miesięcy powódka poruszała się w warunkach domowych, to znaczy wstawała przy pomocy z łóżka, wszystkie jednak czynności wymienione powyżej wymagały asysty osób trzecich i ich udziału. W tym okresie wymiar potrzebnej opieki wynosił 4 godziny dziennie.
Powódka ma ograniczoną aktywność życiową, chodzi z trudem, bardziej intensywna rehabilitacja może okresowo te bóle jeszcze zwiększać. Skutki wypadku będą trwały w postaci bólu kończyny operowanej jeszcze około roku, stan powódki może się również pogorszyć w miarę upływu czasu ze względu na możliwość rozwoju wtórnych zmian zwyrodnieniowych w przeciążanych stawach (kolanowym i biodrowym) kończyny dolnej lewej.
Doznane urazy ograniczyły w istotny sposób aktywność życiową powódki. Dłuższe chodzenie może sprawiać powódce trudność, ze względu na ograniczenia ruchomości z powodu osłabienia mięśni uda lewego i z tego względu po pewnym dystansie mogą pojawiać się bóle kolana lewego.
Powódka nie jest stanie powrócić w pełni do stanu zdrowia sprzed wypadku, będzie wymagała okresowej rehabilitacji i kontroli chirurgicznej i ortopedycznej.
Śledzona jest narządem zbliżonym pod względem budowy do węzła chłonnego, Spełnia ona w ustroju liczne czynności, których zaledwie cześć została w ostatnich latach poznana. Śledziona jako główny przedstawiciel układu chłonnego i siateczkowo – śródbłonkowego w ludzkim organizmie bierze udział w jego odczynach obronnych przeciw infekcjom, ponadto narząd ten stanowi jakby cmentarzysko starych i rozpadających się erytrocytów, wywiera wpływ humoralny na hematopoezę szpikową i pełni czynności hemodynamiczne stanowiąc zbiornik krwi w układzie żyły wrotnej. Brak śledzony u ludzi zdrowych, którym usunięto ją z przyczyn urazu nie powoduje w większości przypadków istotnych dla ustroju następstw.
U. jest jedną z postaci klinicznych zakażenia układu moczowego, jednocześnie o najcięższym przebiegu. Nie leczona stanowi zagrożenie dla życia. Jej istotą jest wywołanie zakażenia krwi z ogniska wywodzącego się z układu moczowego, dlatego też urosepsa określana jest jako powikłanie pozaszpitalnego jak i szpitalnego zakażenia układu moczowego, stanowiąc ok. 25 % przypadków sepsy u dorosłych.
Przyczyną urosepsy najczęściej są zaburzenia w odpływie moczu, zakażenie narządów moczowo – płciowych. O ciężkości procesu chorobowego decydują dodatkowo takie czynniki, jak: płeć męska, współistnienie cukrzycy, niedoborów odpornościowych, wiek, immunosupresja, chemioterapia i kortykoterapia. Śmiertelność z powodu urosepsy jest określana jako wysoka i wynosi 25-60 %.
Zaburzenie odporności może być następstwem braku śledziony, w tym braku nabytego, np. w wyniku pourazowego usunięcia śledziony.
Występuje prawdopodobny związek splenektomii i urosepsy, choć nie poparto go badaniami układu odpornościowego.
W wyniku wypadku A. F. doznała następujących obrażeń w postaci: urazowego pękniecie śledziony, otwartego złamania uda prawego, złamania górnej gałęzi kości łonowej prawej, wstrząsu hipowolemicznego, złamania kości łonowej prawej, co może skutkować koniecznością w przypadku ciąży ukończenia porodu drogą ciecia cesarskiego, nawracające uporczywe zapalenia pochwy spowodowane przebytymi kolejnymi operacjami, długotrwałą hospitalizacją i rehabilitacją wymagającą leczenia, aby nie dopuścić do zapalenia przydatków, co może skutkować niepłodnością. Trwały uszczerbek na zdrowiu związany z doznanymi urazami wynosi 10 % (z powodu złamania miednicy – kości łonowej prawej, bolesność kości łonowej prawej po przebytym złamaniu oraz nawracające zapalenia pochwy).
Długotrwałe unieruchomienie, szereg zabiegów operacyjnych doznane urazy i obrażenia wyłączyły powódkę na długi okres czasu z możliwości kontynuowania nauki i pracy oraz pozostawiły piętno na stanie psychicznym. Można założyć, że urazy jakie stały się udziałem powódki w związku z przedmiotowym wypadkiem mogły w okresie pierwszych 6 miesięcy skutkować dolegliwościami bólowymi, które można określić na 8 punktów w dziesięciostopniowej skali. Przez kolejne 6 miesięcy dolegliwości bólowe powinny być mniejsze, i kształtować się na poziomie 4 punktów w powyżej określonej skali. W późniejszym okresie dolegliwości bólowe systematycznie się zmniejszały do poziomu około 2 punktów w 18 miesiącu od wypadku i na takim poziomie winny się kształtować.
W wyniku wypadku powódka musiała przerwać naukę i pracę zawodową, nie mogła realizować planów związanych z założeniem rodziny. Długotrwale unieruchomiona musiała korzystać z pomocy osób trzecich przy posiłkach, zabiegach higienicznych, a także w początkowej fazie uruchamiania.
Przez okres roku od wypadku wymagała pomocy osób trzecich przy poruszaniu się, czynnościach fizjologicznych i zabiegach higienicznych. Powódka wymagała stałej pomocy osób trzecich. Nie było takiej potrzeby, choć sytuacja może się zmienić jeśli powódka będzie wymagała operacji naprawczych z powodu braku zrostu kości udowej prawej.
Powódka wymaga okresowego podawania leków przeciwzapalnych (G.) przeciwgrzybicznych (O., P., P.) oraz probiotyków (P., L.). Wskazane są również okresowe badania profilaktyczne (cytologia, (…), USG piersi, wymazy z pochwy). Koszty związane ze stosowaniem w/w leków winny kształtować się w przedziale 80-100 zł miesięcznie. Okresowe badania profilaktyczne są w całości refundowane przez NFZ.
Rokowanie co do stanu zdrowia powódki w zakresie ginekologicznym jest dobre, z zastrzeżeniami, że w przypadku ciąży wystąpi ewentualna (w zależności od sytuacji położniczej – duży płód) konieczność ukończenia porodu cięciem cesarskim oraz nawracające zapalenia pochwy wymagające okresowej kontroli ginekologicznej.
Stany zapalne dróg rodnych mogły wystąpić bezpośrednio po przebytym wypadku, a było to spowodowane licznymi zabiegami operacyjnymi ortopedycznymi unieruchomieniem i koniecznością pobytu w szpitalu.
W związku z przebytym wypadkiem i doznanymi urazami powódka wymagała szeregu zabiegów naprawczych, długotrwałego unieruchomienia, hospitalizacji co przyczyniło się do zmniejszenia odporności ogólnoustrojowej i zaburzyło prawidłową biocenozę pochwy. Przy prawidłowej higienie i przeprowadzanej profilaktyce może zachodzić konieczność podawania leków przeciwzapalnych 2-3 razy w roku (koszt kuracji to około 80-100 zł).
Zrosty w jamie otrzewnej po przebytych operacjach nie miały żadnego wpływu na nieprawidłowy rozwój płodu. Zniekształcenie prawej stopy wynikło prawdopodobnie z ułożenia płodu (zdarza się to np. przy małowodziu).
Zakażenie w postaci urosepsy wystąpiło 5 tygodni po porodzie, czyli pod koniec połogu. Połóg i laktacja osłabiają odporność pacjentki i ułatwiają powstanie stanów zapalnych. W przypadku urosepsy u powódki -zakażenie powstało nagle, ale również po zastosowaniu odpowiednich antybiotyków szybko ustąpiło. Zagrożeniem przewlekłego stanu zapalnego u kobiet zwłaszcza niepoddającego się leczeniu jest zapalenie przydatków, które w konsekwencji może doprowadzić do wtórnej niepłodności.
W związku z przebytym wypadkiem i doznanymi urazami powódka wymagała szeregu zabiegów naprawczych, długotrwałego unieruchomienia, hospitalizacji co przyczyniło się do zmniejszenia odporności ogólnoustrojowej i zaburzyło prawidłową biocenozę pochwy. Z upływem czasu stany zapalne pochwy ustąpią, a powódka będzie wymagała 2-3 konsultacji ginekologicznych w roku. Przy prawidłowej higienie i przeprowadzanej profilaktyce może zachodzić konieczność stosowania leków przeciwzapalnych 2-3 razy w roku (koszt kuracji to około 80-100 zł.
U A. F. stwierdzono bliznę pooperacyjną brzucha oraz blizny pourazowe i pooperacyjne kończyny górnej lewej i obu kończyn dolnych i pozostają one w związku przyczynowym z doznanymi przez nią urazami, odniesionymi w wypadku komunikacyjnym.
Każda blizna skóry stanowi oszpecenie wyglądu, ponieważ tylko brak blizny nie stanowi oszpecenia wyglądu. Ponieważ każda blizna ma charakter trwały (bo nieodwracalny) przeto oszpecenie wyglądu przez nią powodowane ma również charakter trwały.
Z punktu widzenia chirurgii plastycznej trwałe oszpecenie wyglądu stanowi trwały uszczerbek na zdrowiu i jego ocena musi się odnosić do stanu prawidłowego sprzed wypadku, jakim był brak blizn; bowiem są one obiektywnie oszpeceniem wyglądu, które jest upośledzeniem funkcji estetycznej ciała. Łącznie trwały uszczerbek na zdrowiu powódki, oceniany wyłącznie z punktu widzenia chirurgii plastycznej jako oszpecenie wyglądu spowodowane bliznami szpecącymi, wynosi 28 % (blizny pooperacyjne brzucha – 3 %, blizny kończyny dolnej lewej – 15 %, blizny kończyny dolnej prawej – 5 %, blizny kończyny górnej lewej – 5 %).
Oszpecenia wyglądu powódki licznymi bliznami jest w pełni zasadną przyczyną odczuwania przez powódkę stałego dyskomfortu psychicznego, zważywszy na młody wiek powódki, stanowi upośledzenie funkcji estetycznej ciała, która w młodym wieku stanowi nie tylko problem natury estetycznej ale również bardzo istotną funkcję wegetatywną, co stanowi, że utrudnienia w życiu codziennym powódki (w tym także w życiu zawodowym i rodzinnym) i będą u powódki jeszcze długotrwałe i znacznego stopnia. Ponadto dyskomfort odczuwany przez powódkę z powodu blizn jest całkowicie uzasadniony także z przyczyny normalnej skłonności do zakrywania blizn szpecących ubiorem, co ogranicza powódce dobór dowolnego ubioru szczególnie w okresie letnim (np. szorty, krótkie spódnice, krótkie sukienki).
Blizny pourazowe i pooperacyjne żadnych czynności dnia codziennego i żadnych czynności samoobsługi powódce nie ograniczały ani nie ograniczają, nie wymagały, ani nadal nie wymagają korzystania przez powódkę z pomocy i opieki osób trzecich.
Blizny pourazowe i pooperacyjne u powódki nie wymagały, ani nadal nie wymagają żadnych zabiegów chirurgiczno- plastycznych, rehabilitacyjnych ponieważ się do nich nie kwalifikują ergo nie stanowiły ani nie stanowią one konieczności leczenia powódki w placówkach niepublicznej służby zdrowia, nie wymagały, ani nadal nie wymagają stosowania przez powódkę żadnej specjalnej diety.
Zaleceniem chirurgii plastycznej jest systematyczne stosowanie do pielęgnacji blizn maści witaminowych (linomag i dermosan naprzemiennie), maści leczniczych (np. contractubex lub cepan) na blizny przerostowe i maści peelingujących (np. no-scar) lub leczniczych (np. dermatix) na pozostałe blizny oraz zabiegów laserowych peelingujących i odbarwiających.
Powódka stosowała od września 2013 r. (i stosuje nadal) do pielęgnacji blizn maść leczniczą cepan i preparat natłuszczający biooil miesięczne ponosząc koszt zakupu tych maści w wysokości 210 zł (3 op. maści cepan a 30 zł i 2 op. preparatu biooil a 60 zł).
Z punktu widzenia chirurgii plastycznej rokowania na przyszłość u powódki są niepomyślne, ponieważ blizny mają charakter trwały i nieodwracalny – nie istnieje bowiem żadna możliwość ich likwidacji – po każdym zabiegu korekty blizny pozostaje następna blizna pooperacyjna, tylko ewentualnie nieco mniej widoczna, lecz blizny powódki do takich korekt operacyjnych się nie kwalifikują.
U powódki powstała blizna po cięciu cesarskim, ale bez względu na to, czy cięcie cesarskie wykonywane jest w celu ratowania zagrożonego życia płodu, czy ze wskazań zdrowotnych matki, to blizna powstała po tym zabiegu jest blizną linijną, stosunkowo krótką, poziomą, zlokalizowaną w podbrzuszu środkowym ponad spojeniem łonowym i czy jej towarzyszy dodatkowa blizna punktowa po drenażu pooperacyjnym, to z punktu widzenia chirurgii plastycznej nie można jej traktować jako odrębnego oszpecenia wyglądu powódki ponieważ jest integralna częścią składowa zabiegu ciecia cesarskiego.
U O. F. – córki powódki rozpoznano deformację suszkowatą stopy. Stopa suszkowata należy do niezwykle rzadkich schorzeń układu kostnego człowieka. Objawem charakterystycznym stopy płaskiej wrodzonej jest odwrócone sklepienie podłużne stopy, wysoko ustawiona pięta i przodostopie. Oprócz zmienionego wyglądu stopy choroba nie daje żadnych innych objawów. Choroba upodabnia stopę do suszki, czyli narzędzia do osuszania atramentu. Wiadomym jest, że dzieci po urodzeniu mają płaskie stopy, gdyż składają się z tłuszczu, chrząstki i tkanek miękkich. Dopiero w dalszym etapie rozwoju kształtuje się sklepienie kostne stopy. Podczas pierwszych prób chodzenia dziecka uwidacznia się deformacja w postaci stopy suszkowatej.
Główną przyczyną tego typu schorzenia są czynniki genetyczne, szczególnie występowanie tego przypadku w rodzinie. Inne przyczyny to przede wszystkim nieprawidłowości w połączeniach między kośćmi a więzadłami i tkankami miękkimi. Nieprawidłowość wynika nie z wad kostnych, ale ze zbyt luźnych więzadeł. Przy występowaniu stopy suszkowatej nie odnotowuje się żadnych innych oprócz wizualnych objawów. W wieku dziecięcym nie odczuwany jest przez chore dziecko żaden objaw, chociaż obserwować można szybsze, niż u innych, zdzieranie butów. Zaawansowane stadium choroby w dalszym wieku dawać może odczucia bólu stóp i szybkiego zmęczenia. Pojawiają się też halluksy, dochodzi do koślawości kolan oraz bioder, a także przemieszczenia rzepki. Ma to swoje następstwa w celowym ograniczaniu aktywności z powodu odczuwanego dyskomfortu. Jednak pogarszanie się stanu stopy suszkowatej wraz z wiekiem dziecka ma miejsce bardzo rzadko. Wrodzona stopa suszkowata nie wymaga interwencji lekarskiej, gdyż zostaje samoistnie skorygowana w dzieciństwie. Przydatne może być chodzenie na bosaka, aby wzmacniać mięśnie i kształtować stawy stóp. Starsze dzieci i dorośli, którzy chorują na stopę suszkowatą, mają do dyspozycji także obuwie korekcyjne lub wyprofilowane wkładki do butów.
Obecność dwóch mięśniaków śródściennych w trzonie macicy o średnicy 27 i 40 mm nie miało wpływu na powstanie tej deformacji. W badaniach nie uwidoczniono zrostów, które w istotny sposób ograniczały by ruchy płodu lub powodowały powstawanie ucisków i mogły być przyczyna powstałej deformacji. Deformacja może występować rodzinne, ale jej występowanie jest bardzo rzadkie więc ryzyko w ewentualnej kolejnej ciąży jest niewielkie.
W realiach niniejszej sprawy Sąd uznał, że skoro powódka doznała wielonarządowych obrażeń ciała powodujących uszczerbek na zdrowiu w łącznej wysokości aż 68 %%, to ma on wpływ na poczucie doznanej przez nią krzywdy. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, iż stopień uszczerbku na zdrowiu powódki nie jest jedyną przesłanką ustalenia wysokości dochodzonego przez nią zadośćuczynienia. Sąd miał na uwadze także jego konsekwencje w życiu prywatnym i zawodowym powódki, które wyrażają się w tym, że swój najpiękniejszy okres w życiu, powódka spędziła w szpitalach i na oddziałach rehabilitacyjnych. Powódka w chwili wypadku miała 24 lata i była miesiąc po ślubie, była aktywna i energiczna a doznane urazy zatrzymały ją na wiele miesięcy. Skutki doznanych obrażeń ograniczają i dziś jej aktywność życiową, rodzicielską i zawodową. Pomimo, że od wypadku upłynęło już ponad 7 lat u powódki w dalszym ciągu występują ograniczenia związane z poruszaniem się oraz dolegliwości bólowe. Także obecnie, powódka nie może wykorzystywać wcześniejszej sprawności czy aktywności. Życie powódki uległo niekorzystnej zmianie na skutek wypadku, co potwierdziły opinie biegłych sądowych.
Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności Sąd uznał ostatecznie, że kwota 350.000 zł tytułem zadośćuczynienia uwzględnia charakter, stopień, intensywność i czas trwania cierpień doznanych przez powódkę oraz skutki odniesionego urazu dla dalszego życia powódki. Biorąc pod uwagę wypłaconą w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 63.000 zł. którą należało odjąć o należnego powódce zadośćuczynienia, należało zasądzić na jej rzecz dodatkowo kwotę 287.000 zł tytułem zadośćuczynienia – o czym sąd orzekł w punkcie 1 a wyroku. W pozostałym zakresie, żądanie zadośćuczynienia, podlega oddaleniu wobec nie udowodnienia okoliczności uzasadniających wyższe jego ustalenie – na podstawie art. 6 KC. Wyrok Sądu Okręgowego – I Wydział Cywilny z dnia 10 marca 2021 r. I C 536/15
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości w zakresie błędu medycznego lekarza albo szpitala, odszkodowania czy zadośćuczynienia pozostajemy do Państwa dyspozycji.
Z wyrazami szacunku.