Samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu na zasadzie ryzyka – gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny (art. 436 § 1 KC). Przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony, przy czym uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (art. 822 § 1 i § 4 KC).
Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu (art. 35 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – t.j., Dz.U. z 2016 r. poz. 2060, ze zm.).
Zgodnie z dyspozycją art. 446 § 4 KC, sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przepis art. 446 § 4 KC ma na celu zadośćuczynienie najbliższym członkom rodziny osoby zmarłej w wyniku czynu niedozwolonego doznanej przez nich krzywdy, a więc naprawienie szkody niemajątkowej, w odróżnieniu od przewidzianego w art. 446 § 3 KC odszkodowania za szkodę majątkową wynikającą ze śmierci bezpośrednio poszkodowanego. Prawidłowa wykładnia art. 446 § 4 KC wymaga przede wszystkim podkreślenia, że roszczenie oparte na tym przepisie jest rodzajowo i normatywnie odmienne od roszczenia zmierzającego do naprawienia szkody majątkowej, opartego na art. 446 § 3 KC Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 KC nie jest zależne od pogorszenia sytuacji życiowej osoby bliskiej w wyniku śmierci bezpośrednio poszkodowanego, lecz ma na celu złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc członkom jego rodziny w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji życiowej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2013 r., IV CSK 87/13). Zadośćuczynienie to ma zrekompensować krzywdę wynikającą z naruszenia dobra osobistego, którym jest prawo do życia w pełnej rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby.
Zgodnie z prezentowanym w orzecznictwie stanowiskiem na rozmiar krzywdy, o której mowa w art. 446 § 4 KC, mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, wiek pokrzywdzonego i jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10).
Ustawodawca nie wskazuje zasad ustalania wysokości omawianego zadośćuczynienia, a posiłkować należy się w tym zakresie poglądami wypracowanymi w judykaturze na tle stosowania art. 445 KC, art. 23 KC i art. 24 KC Niewątpliwie krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. W orzecznictwie Sądu Najwyższego dotyczącym zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia wskazuje się, iż każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy. Należy przy tym zaznaczyć, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 KC jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która, jak słusznie wskazuje się w literaturze i orzecznictwie, nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Jedynie zatem rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar. Przesłanka „przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa” ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00 i wyrok z dnia 3 czerwca 2011 r. III CSK 279/10). Rolą zadośćuczynienia jest bowiem złagodzenie doznanej niewymiernej krzywdy poprzez wypłacenie nie nadmiernej, lecz odpowiedniej sumy, w stosunku do doznanej krzywdy. Ustalenie jej wysokości powinno być więc dokonane w ramach rozsądnych granic, odpowiadających aktualnym warunkom i sytuacji majątkowej społeczeństwa przy uwzględnieniu, iż wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość.
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię
Powódka H. J. i nie żyjący już obecnie powód K. J. (1) w pozwie skierowanym przeciwko (…) S.A. w W. wnieśli o zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z nich tytułem zadośćuczynienia. W uzasadnieniu pozwu wskazali, iż dochodzą na podstawie art. 446 § 4 KC zadośćuczynienia za krzywdę, jakiej doznali wskutek śmierci syna M. J., który zmarł w wyniku obrażeń doznanych w wypadku samochodowym w dniu 29 marca Podali, iż sprawca wypadku był objęty ochroną ubezpieczenia w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów. Powodowie wskazali, iż zgłosili szkodę u pozwanego pismem z dnia 21 listopada, a pozwany decyzją z dnia 2 grudnia uznał roszczenia w zakresie zadośćuczynienia co do kwoty 20.000 zł na rzecz każdego z powodów i dokonał wypłaty tych kwot. Zdaniem powodów uznane przez pozwanego kwoty nie kompensują w żaden sposób krzywdy związanej ze śmiercią ich syna. Powodowie opisali szczegółowo więzi rodzinne istniejące pomiędzy nimi i ich zmarłym synem oraz przeżycia doznawane przez nich po jego śmierci.
Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia Sąd uwzględnił stopień cierpień powodów, nieodwracalność skutków powstałych wskutek śmierci syna, zmiany w sferze psychicznej jakie zaszły u powodów po wypadku. Odczuwane przez powodów cierpienia psychiczne po śmierci syna były tym bardziej dotkliwe i rozległe, iż łączyły ich z nim silne pozytywne więzi. Jak wynika z zeznań i wyjaśnień powódki oraz zeznań świadków powodowie widywali się z ich synem codziennie z racji zamieszkiwania na wspólnym podwórku i wykonywanej razem pracy zarobkowej. W przyszłości powodowie zamierzali przekazać prowadzenie swojej firmy zmarłemu synowi. Z zeznań wymienionych powyżej osób wynika ponadto, iż powodowie mogli liczyć na codzienną pomoc ich syna przy różnych czynnościach i wsparcie psychiczne z jego strony. Jakkolwiek powodowie mają jeszcze córkę, to od dawna nie mieszka ona już nimi i z racji zamieszkiwania w innej miejscowości nie mogli oni liczyć na co dzień na jej pomoc i wsparcie. Niewątpliwie po śmierci K. J. (2) jego rodzice odczuwali ból, pustkę, osamotnienie, żal, zawiedzione nadzieje i nie mogli pogodzić się z jego śmiercią. Jego śmierć skutkowała także zachwianiem poczucia bezpieczeństwa powodów wyrażanego nie tyle w formie materialnej, ale w głównej mierze emocjonalnej. Żyli bowiem wcześniej ze świadomością, iż syn K. będzie im pomagać i w razie konieczności zajmować się nimi oraz, że przejmie od nich prowadzenie ich firmy. Z zeznań świadków i powódki wynika, iż powód po śmierci syna zamknął się w sobie, bardzo przeżywał i płakał. Jeszcze przed śmiercią syna miał on poważne problemy ze zdrowiem – w 2001 r. wszczepiono mu bajpasy, miał cukrzycę. Już po śmierci syna w K. J. (1) miał wykonywaną koronografię i zdiagnozowano u niego nowotwór. W sprawie nie zostało wykazane, by schorzenia te pozostawały w jakimkolwiek związku ze śmiercią K. J. (2). W dniu 14 marca K. J. (1) zmarł. O. powodowie po śmierci syna korzystali z pomocy psychiatry. Jak wynika z wniosków opinii biegłych powódka po śmierci syna przeszła przedłużoną (patologiczną) reakcję żałoby, która trwała około 1,5 roku. Okres żałoby zakończył się. H. J. ma obecnie 65 lat, jest ona emerytką i dodatkowo prowadzi działalność gospodarczą.
Nie ulega wątpliwości, że krzywda wywołana śmiercią dziecka, jest – oceniając według kryteriów obiektywnych – jedną z najbardziej dotkliwych i najmocniej odczuwalnych z uwagi na rodzaj i siłę więzów rodzinnych oraz rolę pełnioną w rodzinie przez – w tym wypadku – syna. W rozpoznawanej sprawie krzywda jest tym bardziej dotkliwa, że śmierć nastąpiła nagle w wypadku komunikacyjnym i dotknęła młodego mężczyznę w pełni sił, zaangażowanego zawodowo i rodzinnie, pracującego, czyniącą plany na przyszłość i stanowiącego oparcie dla rodziców. Dla powodów była to utrata syna, z którym byli silnie związani i tworzyli zgodną rodzinę, a także pokładali w nim swoje liczne nadzieje.
Zważyć należy, iż skutki śmierci syna rozciągają się wszak na całe życie jego rodziców (aktualnie pozostałej przy życiu jego matki) i będą skutkować zarówno w aspekcie osłabienia aktywności życiowej, motywacji do przezwyciężania trudności życia codziennego, pogorszenia stanu zdrowia w następstwie cierpienia i poczucia krzywdy z powodu utraty dziecka. To zadośćuczynienie pieniężne choć w części zrekompensuje krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby. W ocenie Sądu ta kwota zadośćuczynienia oraz uprzednio wypłacone przez pozwanego z tego tytułu kwoty po 20.000 zł odpowiada aktualnym warunkom i sytuacji majątkowej społeczeństwa. Zdaniem Sądu zadośćuczynienie w tej kwocie stanowi odczuwalną wartość i pozwoli na zrekompensowanie w takim jak jest to możliwe stopniu przebytych cierpień, przy jednoczesnym częściowym zabezpieczeniu finansowym na dalsze lata życia.
Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki, mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia przewidzianego w art. 446 § 4 KC, przy uwzględnieniu wszystkich istotnych w sprawie okoliczności mających wpływ na rozmiar cierpień i sytuację powodów po śmierci syna w wypadku komunikacyjnym, należy uznać, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia jest kwota łącznie 100.000 zł. Wyrok Sądu Okręgowego w Łomży – I Wydział Cywilny z dnia 17 grudnia 2013 r. I C 189/13
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości w zakresie błędu medycznego lekarza albo szpitala, odszkodowania czy zadośćuczynienia pozostajemy do Państwa dyspozycji.
Z wyrazami szacunku.