Błąd medyczny w prawie cywilnym rozumiany najogólniej jest jako postępowanie sprzeczne z zasadami wiedzy i nauki medycznej w zakresie dla lekarza dostępnym (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 1 kwietnia 1955 r., IV CR 39/54, OSN 1957, Nr 1, poz. 7). Ponieważ przepisy prawa cywilnego pod pojęciem postępowania rozumieją zarówno działanie, jak i zaniechanie, to do najczęstszych postaci błędu medycznego należą: zaniechanie w diagnostyce, błędna diagnoza, zaniechanie w leczeniu i nieprawidłowe leczenie (w szczególności błędny wybór sposobu leczenia, nierzetelne przeprowadzenie zabiegu, błąd podczas wykonywania zabiegu, korzystanie z niesprawnego sprzętu, aplikowanie niewłaściwych leków, niewłaściwe metody rehabilitacji, niewłaściwa opieka nad pacjentem).
Lekarzowi można przypisać winę w wypadku wystąpienia jednocześnie elementu obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania. Element obiektywny łączy się z naruszeniem zasad wynikających z zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii, i w jego ramach mieści się tzw. błąd lekarski, przez który rozumie się naruszenie obowiązujących lekarza reguł postępowania, oceniane w kontekście nauki i praktyki medycznej. Dlatego stwierdzenie błędu lekarskiego wyczerpuje zasadniczo tylko obiektywny element winy (z tym zastrzeżeniem, że są takie kategorie błędu lekarskiego, które będą wystarczające dla stwierdzenia winy także w ujęciu subiektywnym). Element subiektywny odnosi się do zachowania przez lekarza staranności, ocenianej pod kątem określonego wzorca, standardu postępowania, przy przyjęciu kryterium wysokiego poziomu przeciętnej staranności każdego lekarza, jako jego staranności zawodowej (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z 10 lutego 2010 r., V CSK 287/09, niepublikowany.; wyrok Sądu Najwyższego z 24 października 2013 r., IV CSK 64/13; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 31 marca 2013 r., V ACa 713/14; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 27 czerwca 2007 r., VI ACa 108/07, OSA 2009/5/34-44).
Postępowanie personelu medycznego powinno być także zgodne z treścią art. 8 ustawy z 6 listopada 2008 r. – o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 849) , stanowiącym, że pacjent ma prawo do świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością przez podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych w warunkach odpowiadających określonym w odrębnych przepisach wymaganiom fachowym i sanitarnym; przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych osoby wykonujące zawód medyczny kierują się zasadami etyki zawodowej określonymi przez właściwe samorządy zawodów medycznych; z treścią art. 4 ustawy z 5 grudnia 1996 r. – o zawodach lekarza i lekarza dentysty (t.j., Dz.U. z 2020 r. poz. 514) , stanowiącym, że lekarz ma obowiązek wykonywania zawodu zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością; a także z treścią art. 8 kodeksu etyki lekarskiej stanowiącym, że lekarz powinien przeprowadzać wszelkie postępowanie diagnostyczne, lecznicze i zapobiegawcze z należytą starannością, poświęcając im niezbędny czas.
Przepis art. 445 § 1 KC stanowi, że sąd może przyznać poszkodowanemu w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę (szkodę niemajątkową) ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 4 lipca 1969 r., I PR 178/69, OSNCP 1970, Nr 4, poz. 71). Zadośćuczynienie ma na celu złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia – te już doznane i te mogące powstać w przyszłości. Powinno ono być zatem przyznaną jednorazową rekompensatą za całą krzywdę.
Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia obowiązuje zasada miarkowania wyrażająca się w nakazie uwzględnienia wszystkich okoliczności i skutków doznanych krzywd z odniesieniem do warunków określających poziom życia ludzi w pełni sprawnych i aktywnych, panujących w środowisku, w jakim żyje powód (patrz uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 4 lipca 2000 r., sygn. akt I CKN 837/00).
Ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 KC wymaga uwzględnienia wieku poszkodowanego, stopnia cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywności i czasu trwania, nieodwracalności następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwa, oszpecenia), rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, poczucia nieprzydatności społecznej, bezradności życiowej oraz innych podobnych czynników (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, OSNC – (…)).
Sąd Najwyższy w ostatnich latach wielokrotnie podkreślał w swoich orzeczeniach, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Zwracał uwagę, że nie można akceptować stosowania taryfikatora i ustalania wysokości zadośćuczynienia według procentów trwałego uszczerbku na zdrowiu, że zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości, w związku z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu powinno być odpowiednio duże, że nietrafne jest posługiwanie się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia jedynie określonymi jednostkami przeliczeniowymi w postaci najniższego czy średniego wynagrodzenia pracowniczego.
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię
W dniu 3 grudnia powódka została przyjęta do pozwanego szpitala z podejrzeniem złamania przezkrętarzowego wieloodłamowego kości udowej prawej. Założono jej wyciąg bezpośredni za guzowatość piszczeli i cewnik; przygotowano do operacji, która odbyła się 6 grudnia Do zespolenia złamania zastosowano płytę trzonową ChM 7.0 z dwoma śrubami kaniulowanymi i czterema śrubami korowymi. W trakcie zabiegu doszło do złamania wiertła, które pozostało w kości.
Powódka w dniu wypadku miała dość dużą nadwagę i szpotowatość kolan, które nie miały wpływu na rodzaj zastosowanego zespolenia złamanej kości. Zabieg operacyjny z 6 grudnia był wykonany nieprawidłowo. Zamiast stabilizacji D., (…) lub gwoździem śródszpikowym (…), Gamma lub R., wykonano stabilizację płytą trzonową, bez prawidłowej stabilizacji szyjki kości udowej, której nie zapewniały dwie dynamicznie i niestabilnie osadzone w gwincie płyty śruby kaniulowane. Doprowadziło to szpotawego, kątowego ustawienia złamania kości i uniemożliwienia przeprowadzenia natychmiastowej rehabilitacji. Braki w pozwanym szpitalu odpowiedniego sprzętu lub implantów oraz przeszkolenia personelu do wykonania zabiegu stabilizacji złamania wieloodłamowego przezkrętarzowego uda, uniemożliwiały przeprowadzenie operacji w technice operacyjnej (…) i nie usprawiedliwiały nieprawidłowo wykonanej operacji.
Sąd ustalił, że operacja zespolenia kości udowej została przeprowadzona nieprawidłowo na podstawie opinii prywatnej lekarza M. G. i jego zeznań oraz na podstawie opinii biegłego lekarza chirurga – ortopedy A. K., które uznał za wiarygodne, albowiem są jasne, wewnętrznie niesprzeczne oraz naukowo i logicznie uzasadnione, a także w pełni z sobą korelują i wzajemnie się uzupełniają.
W tym miejscu należy przytoczyć jednoznaczny wniosek biegłego A. K., z którego wynika, że zamiast stabilizacji D., (…) lub gwoździem śródszpikowym (…), Gamma lub R., do czego nie było żadnych przeciwskazań, błędnie wykonano stabilizację płytą trzonową, bez prawidłowej stabilizacji szyjki kości udowej, której nie zapewniały dwie dynamicznie i niestabilnie osadzone w gwincie płyty śruby kaniulowane. Zastosowanie niewłaściwej metody operacyjnej doprowadziło ostatecznie do niezrastania się kości udowej prawej, a w konsekwencji do wytworzenia się stawu rzekomego. Ponadto znacznie opóźniło to rehabilitację, która po zastosowaniu prawidłowej metody leczniczej winna być wdrożona niemal natychmiast po operacji. W rezultacie powódka nie chodzi i nie jest w stanie samodzielnie egzystować, a jej stan zdrowia stale się pogarsza.
Ustalając zakres krzywdy powódki, Sąd uwzględnił zatem m.in. rozmiar doznanych przez nią cierpień fizycznych i psychicznych, wysokość uszczerbku na zdrowiu (100 %) i skutki, które spowodowała źle przeprowadzona operacja w niektórych płaszczyznach jej życia. Przede wszystkim Sąd miał na uwadze to, że w wyniku zdarzenia doszło u powódki do pogorszenia się jej stanu zdrowia, co sprawiło, że jest ona osobą niesamodzielną, niepełnosprawną, zdaną na pomoc osób trzecich. Powódka bardzo cierpiała, długo nie mogła wstać z łóżka, wytworzył się u niej staw rzekomy, a mając na uwadze jej obecny stan zdrowia, należy przypuszczać, że nie nadaję się ona do ponownego zabiegu zespolenia kości uda. Ponadto należy dodać, że powódka dalej odczuwa ból i zmuszona jest w związku z tym zażywać leki. Na koniec tych rozważań trzeba dodać, że nieudany zabieg był dla powódki źródłem ogromnego stresu. Z tych wszystkich względów Sąd ustalił, że wysokość zadośćuczynienia powinna wynosić 350 000,00 zł. Zadośćuczynienie w tej kwocie stanowi ekonomicznie odczuwalną wartość, ale jednocześnie utrzymane jest w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Kompensuje doznaną przez powódkę krzywdę, przedstawia dla niej ekonomicznie odczuwalną wartość, nie jest przy tym rażąco wygórowane i nie prowadzi także do nieuzasadnionego przysporzenia w jej majątku. Wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu – I Wydział Cywilny z dnia 8 lutego 2021 r. I C 127/19
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości w zakresie błędu medycznego lekarza albo szpitala, odszkodowania czy zadośćuczynienia pozostajemy do Państwa dyspozycji.
Z wyrazami szacunku.