Spowodowanie szkody na osobie w warunkach błędu w sztuce medycznej jest specyficzną postacią deliktu prawa cywilnego, którego zaistnienie wymaga zaistnienia przesłanek odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego, czyli szkody, winy i adekwatnego związku przyczynowego. Ściśle biorąc, błąd w sztuce medycznej jest jedynie obiektywnym elementem winy lekarza wykonującego czynności medyczne, stanowi, bowiem czynność (zaniechanie) lekarza w zakresie diagnozy i terapii, niezgodną z nauką medycyny w zakresie dla lekarza dostępnym. Subiektywnym natomiast elementem koniecznym dla przypisania winy lekarzowi jest jego umyślność lub niedbalstwo (M. Filar, S. Krześ, E. Marszałkowska-Krześ, P. Zaborowski, Odpowiedzialność lekarzy i zakładów opieki zdrowotnej, Warszawa 2004, s. 29 i n.; orzeczenie SN z 1 kwietnia 1955 r., IV CR 39/54, OSNCK 1/1957, poz. 7 oraz). Stwierdzenie błędu w sztuce medycznej, w kontekście odpowiedzialności zakładu opieki zdrowotnej, w którym miał miejsce zabieg, jest natomiast całkowicie niezależne od osoby konkretnego lekarza oraz od okoliczności podjęcia czynności medycznej. Istotne jest, bowiem to, iż czynność tę wykonał pracownik zakładu w ramach jego działalności. Od błędu jako odstępstwa od wzorca i zasad należytego postępowania z uwzględnieniem profesjonalnego charakteru działalności sprawcy szkody, odróżnić należy natomiast powikłanie, które stanowi określoną, niekiedy atypową, reakcję pacjenta na prawidłowo podjęty i przeprowadzony zespół czynności leczniczych.
Zgodnie z treścią art. 231 KPC, Sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów. Orzeczenie sądu może być zatem oparte na tego rodzaju domniemaniu faktycznym tylko wówczas, gdy domniemanie to stanowi wniosek logicznie wynikający z prawidłowo ustalonych faktów stanowiących jego przesłanki (wyrok SN z 22 stycznia 1998 r., II UKN 465/97, OSNP 1/99 poz. 24).
Należy podkreślić, że przywołany przepis nie oznacza przeniesienia na stronę pozwaną w procesie, którego przedmiotem są roszczenia odszkodowawcze, ciężaru wykazania, iż szkoda doznana przez powoda wynikła z przyczyn, za które strona pozwana nie odpowiada. Celem przepisu art. 231 KPC jest natomiast umożliwienie stronie postępowania uzasadnienia jej twierdzeń w sytuacji, gdy z przyczyn od tej strony niezależnych nie są jej dostępne bezpośrednie środki dowodowe, a o prawdziwości twierdzeń strony można wnioskować jedynie na podstawie innych faktów. W związku z powyższym powszechnie przyjmuje się, że w tzw. procesach lekarskich, sąd może, po rozważeniu całokształtu okoliczności sprawy, w oparciu o art. 231 KPC uznać za wystarczający wysoki stopień prawdopodobieństwa, nie wymagając od poszkodowanego ścisłego i pewnego udowodnienia, jaką drogą jego organizm został zainfekowany, taki bowiem dowód często nie jest możliwy do przeprowadzenia (por. m.in. wyrok SN z 10 lipca 1998 r., I CKN 786/97). Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem i poglądami doktryny w sprawach lekarskich (tak choćby: SN w wyroku z dnia 14 grudnia 1973 r., II CR 692/73, OSPiKA 4/75 poz. 94 z glosą Sośniaka, czy też w wyroku z dnia 28 października 1983 r., II CR 358/83, OSPiKA 9/84 poz. 187) wymaga się stwierdzenia tak wysokiego stopnia prawdopodobieństwa zarażenia podczas pobytu w danej placówce służby zdrowia, aby było to wystarczające dla przyjęcia jego odpowiedzialności z tytułu powstałej szkody.
Roszczenie polegające na zasądzeniu zadośćuczynienia znajduje swoje normatywne oparcie w art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 KC Zgodnie z tymi przepisami zadośćuczynienia za krzywdę może żądać poszkodowany, który w wyniku czynu niedozwolonego doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. W przepisach obowiązującego prawa ustawodawca nigdzie nie sprecyzował sposobu ustalenia wysokości zadośćuczynienia, odwołując się do sędziowskiego uznania, opartego na całokształcie okoliczności sprawy. Przeprowadzona w ten sposób analiza konkretnego przypadku ma doprowadzić do wyliczenia „odpowiedniej sumy”, to jest takiej kwoty, która odpowiada krzywdzie, ale nie jest wygórowana na tle stosunków majątkowych społeczeństwa.
Przez krzywdę należy rozumieć cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne polegające na ujemnych doznaniach przeżywanych w związku z cierpieniami fizycznymi i następstwami, zwłaszcza trwałymi lub nieodwracalnymi, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Przy czym w pojęciu krzywdy mieszczą się nie tylko cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane, ale również te, które mogą powstać w przyszłości (na tym polega całościowy charakter zadośćuczynienia). W orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że ocena rozmiarów krzywdy wymaga uwzględnienia nasilenia cierpień, długotrwałości choroby, rozmiaru kalectwa, trwałości następstw zdarzenia oraz konsekwencji uszczerbku na zdrowiu w dziedzinie życia osobistego i społecznego (patrz, np. wyrok SN z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 681/98, opubl. OSNAP 16/00, poz. 626).
Badając odpowiedniość zadośćuczynienia pod kątem stosunków majątkowych społeczeństwa należy wziąć pod uwagę, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny. Wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty sumy symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie zadośćuczynienie powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, nawiązując do warunków i przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa. Wielkość zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy, w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości, czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku.
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 1
Z przeważającym prawdopodobieństwem, graniczącym wręcz z pewnością należy stwierdzić, że zakażenie powoda bakteriami Klebsiella pneumoniae i Enterococcus faecalis podczas pobytu w pozwanym szpitalu. Przemawiają bowiem za tym wszystkie ustalone przez Sąd okoliczności, a w szczególności :
– brak objawów wskazujących na zakażenie układu moczowego przed pierwszym pobytem powoda w pozwanym szpitalu ;
– przeprowadzony u powoda w dniu 13 sierpnia 2010 r. zabieg operacyjny był rozległy i poważny ;
– powód po operacji przyjmował zapobiegawczo antybiotyki;
– w okresie od 21 sierpnia tj. od daty opuszczenia pozwanej placówki do dnia 22 września 2010 r. tj. poddania się badaniu , podczas którego wykryto bakterii Klebsiella pneumoniae Enterococcus faacalis powód nie był hospitalizowany ;
– wystąpienie objawów zakażenia już w dniu 21 września 2010 r. – powód zgłosił się do szpitala im. B. w Ł. ze względu na stany gorączkowe i osłabienie, w morfologii krwi występowała leukocytoza.
Biorąc pod uwagę wskazane powyżej okoliczności , jedynie uprawniony jest wniosek, że źródłem zarażenia powoda musiały być zaniedbania personelu medycznego w przestrzeganiu zasad reżimu sanitarno – epidemiologicznego, podczas leczenia powoda w pozwanej placówce.
Wprawdzie w sprawie brak jest dowodów bezpośrednich na zakażenie powoda w wymienionej placówce medycznej, ale procedura cywilna nie zabrania opierania się na domniemaniach faktycznych ( art. 231 KPC) i możliwość tę Sąd w tej sprawie wykorzystał. (por. uchwałę SN z 15 lutego 1971 roku III CZP 33/70 OSN 4/71 r. poz. 59).
Zgodnie z treścią art. 231 KPC, Sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów. Orzeczenie sądu może być zatem oparte na tego rodzaju domniemaniu faktycznym tylko wówczas, gdy domniemanie to stanowi wniosek logicznie wynikający z prawidłowo ustalonych faktów stanowiących jego przesłanki (wyrok SN z 22 stycznia 1998 r., II UKN 465/97, OSNP 1/99 poz. 24).
Biorąc pod uwagę wszystkie wyżej wymienione okoliczności jedyny wniosek jaki się nasuwa jest taki, że do zakażenia powoda doszło w pozwanym szpitalu. Do wysnucia takiego wniosku upoważnia fakt wykonania w tejże placówce zabiegu medycznego o charakterze inwazyjnym oraz ramy czasowe związane z prawdopodobnym czasem zakażenia, rozwojem choroby i jej skutkami. Poza tym w gruncie rzeczy brak jest innych realnych, możliwych źródeł zakażenia, oddziałujących na powoda. Inne sposoby zakażenia zostały przez biegłego ds. nefrologii zdecydowanie wykluczone ze względu na oporność wykrytych bakterii na większość antybiotyków , co świadczy o tym, że bakterie te bytowały w warunkach szpitalnych. Zachowanie to podpadało pod wskazane wyżej pojęcie bezprawności, wywołując odpowiedzialność za konsekwencje zakażenia.
Dla rozstrzygnięcia istoty sprawy największe znaczenie ma natomiast określenie przyczyn zakażenia powoda w związku z czym konieczne stało się ustalenie, czy personel pozwanego naruszył powszechnie obowiązujące normy ochrony ludzkiego życia i zdrowia, dopuszczając się jakiegoś zaniedbania lub błędu w sztuce. Zachowanie się personelu medycznego musi spełniać rygorystyczne normy staranności wymagane od tych osób, które chronią przecież najwyższe dobra ludzkie, tak aby nie podpadało ono pod pojęcie bezprawności.
Skoro w procesie zostało ustalone, że najbardziej prawdopodobnym źródłem zakażenia był pobyt powoda we wskazanej wyżej jednostce leczniczej, to istniała podstawa do uznania w trybie domniemania faktycznego, że na skutek działań personelu tej jednostki doszło do zakażenia J. F..
Tak naprawdę nie ma bowiem uzasadnionych podstaw do przyjęcia, iż zakażenie powoda podczas jego pobytu w pozwanym Szpitalu pozostawało w normalnym związku przyczynowym z jakąkolwiek inną okolicznością niż niedołożenie przez pracowników tej placówki służby zdrowia należytej staranności w zapewnieniu odpowiedniego stanu sanitarnego. Tego zaś rodzaju zaniechanie ma niewątpliwie charakter bezprawny, co w całej rozciągłości uzasadnia odpowiedzialność deliktową pozwanego zespołu opieki zdrowotnej.
Mając powyższe na względzie należało uznać, że spełnione zostały przesłanki odpowiedzialności strony pozwanej – Wojewódzkiego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej – Centrum (…) w Ł. , a tym samym istnieją podstawy do uwzględnienia powództwa wytoczonego przeciwko tej placówce służby zdrowia.
Nie można mieć też żadnych wątpliwości co do tego, że powód wskutek zakażenia w pozwanym szpitalu poniósł szkodę. Zakażenie układu moczowego ma bezpośredni związek przyczynowy z późniejszą niewydolnością nerek wymagająca hemodializy, a następnie – koniecznością usunięcia jednej nerki . W rezultacie , u powoda istnieje 75-procentowy uszczerbek na zdrowiu, pozostała nerka również nie funkcjonuje prawidłowo , J. F. co drugi dzień musi być poddawany dializom i oczekuje na przeszczep nerki, lecz rokowania co do utrzymania ewentualnie przeszczepionego narządu nie są pomyślne. Powód podczas nawracających zakażeń układu moczowego miał wysoką gorączkę , był bardzo osłabiony i wielokrotnie hospitalizowany, a jego stan wymagał interwencji chirurgicznej i inwazyjnych badań diagnostycznych. Pomiędzy hospitalizacjami powód wymagał pomocy innych osób przy podstawowych czynnościach życia codziennego. W tym czasie mógł liczyć na córkę i syna. Powód powinien stosować specjalną dietę i przyjmować środki antybakteryjne przeciwdziałające kolejnym zakażeniom. Dializy są znacznym i czasochłonnym obciążeniem w codziennym funkcjonowaniu , powód jest na nie skazany do końca życia. Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, że żądana w pozwie kwota 76.000 zł jest w pełni adekwatna do stopnia doznanej przez powoda krzywdy. Wyrok Sądu Okręgowego – II Wydział Cywilny z dnia 11 września 2015 r. II C 1638/13
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 2
Powód wiązał odpowiedzialność pozwanego szpitala z zakażeniem bakteriami pałeczkami ropy błękitnej, a także zakażeniem Acinetobacter baumannii. Powód został poinformowany o zakażeniu gronkowcem, gdyż wskazuje na to treść przedsądowego wezwania pozwanego do zapłaty. Powód jednak nie został poinformowany jakiego rodzaju bakterią został zakażony oraz które bakterie wywołały określone skutki dla zdrowia powoda.
Nie ulega wątpliwości, że do obowiązków podwładnych pozwanego szpitala należało podjęcie takiego sposobu leczenia powoda oraz opieki sanitarnej, które gwarantować powinno, przy zachowaniu aktualnego stanu wiedzy i zasad staranności, przewidywalny efekt w postaci uniknięcia zakażenia lewego stawu biodrowego powoda gronkowcem złocistym Staphylococcus aureus. Należy zważyć, że w pozwanym szpitalu, w oddziale zapaleń kości, w okresie zakażenia powoda Staphylococcus aureus odnotowano dużą liczbę zakażeń, co świadczy o nieprzestrzeganiu podstawowych zasad bezpiecznego leczenia pacjentów i higieny, szczególnie, że był to oddział w którym powinno się leczyć stany zapalne kości, a nie je powodować. Wskazać należy, że powód był kierowany do pozwanego szpitala zawsze z rozpoznaniem ran odleżynowych. Rany te ze względu na swój charakter bardzo łatwo ulegają zakażeniu różnymi drobnoustrojami i wyjątkowo trudno się goją, z powodu utrudnionego (na skutek niedokrwienia) dostępu antybiotyków i elementów układu odpornościowego do ognisk zakażenia. Z tej przyczyny zabiegi medyczne i pielęgnacyjne wykonywane u powoda powinny być wykonywane ze szczególną ostrożnością, zaś powód powinien zostać objęty wzmożonym nadzorem ze strony zespołu pielęgniarskiego, w szczególności w aspekcie utrzymania sterylnych warunków leczenia ran odleżynowych powoda.
Nie wszystkie wyizolowane w badaniach bakterie rozwinęły się u powoda w trakcie jego pobytu w środowisku szpitalnym. Bakterie Pseudomonas aeruginosa i Acinetobacter baumannii po raz pierwszy wyizolowano u powoda z wymazu z odleżyny pobranego w dniu 27 stycznia 2004 roku, a więc drugiego dnia pierwszej hospitalizacji uzyskując wzrost bardzo obfity, co wskazuje na to, że powód trafił do pozwanego szpitala z odleżyną już zakażoną przez te drobnoustroje. Bakterie Escherichia coli i Enterococcus faecalis należą do fizjologicznej mikroflory jelitowej człowieka, w sposób naturalny występują w przewodzie pokarmowym ludzi, dlatego też łatwo zakażają rany zlokalizowane w okolicach odbytu, co może tłumaczyć ich obecność w odleżynach występujących u powoda.
Podobnie Prevotella melaninogenica jako bakteria beztlenowa wchodzi w skład fizjologicznej mikroflory człowieka zasiedlającej błony śluzowe. Po raz pierwszy została wyizolowana z wymazu z odleżyny pobranego (drugiego dnia trzeciej hospitalizacji), co wskazuje na to, iż bakteria ta znajdowała się w ranie w momencie przyjmowania powoda do szpitala. Później stwierdzono ją jeszcze kilkukrotnie. Nie mogło zatem dojść do zakażenia powoda wyżej wymienionymi bakteriami na skutek zaniedbań w trakcie hospitalizacji w pozwanym szpitalu. Na skutek takich zaniedbań doszło do zakażenia lewego stawu biodrowego gronkowcem złocistym (Staphylococcus aureus). To właśnie zakażenie było jedyną i bezpośrednią przyczyną zapalenia stawu biodrowego lewego oraz jego resekcji.
Nie było konieczne dowodzenie przez powoda, że źródłem zakażenia był konkretny pracownik, narzędzia, czy pomieszczenia. Wystarczające jest stwierdzenie występowania tzw. winy bezimiennej i ustalenie przy pomocy nawet dowodu prima facie – art. 231 KPC, że najbardziej prawdopodobną, (z tzw. przeważającym prawdopodobieństwem) przyczyną określonych skutków jest tylko jedna hipoteza. Stanowczo, a nie z dużym prawdopodobieństwem należy Sąd ustalił, że do zakażenia lewego stawu biodrowego doszło w pozwanym szpitalu, a Staphylococcus aureus był bezpośrednią przyczyną zapalenia stawu biodrowego i jego resekcji, a dalszą przyczyną resekcji uda. Związek przyczynowy między zaniechaniem sprawowania właściwej opieki medycznej ze strony pozwanego, a szkodą w postaci pogorszenia stanu zdrowia powoda czy obniżenia rokowań na jego poprawę, nie musi być ustalony w sposób pewny, wystarczy jedynie wysoki stopień prawdopodobieństwa istnienia takiego związku – tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 10 czerwca 2014 roku, sygn. akt I ACa 1570/13, publ. .
Zgodnie z przyjętym w orzecznictwie i doktrynie poglądem zakład leczniczy jest zobowiązany do dołożenia należytej staranności w celu ochrony pacjentów przed niebezpieczeństwem zakażenia chorobą zakaźną – obowiązek starannego działania art. 355 KC Jeżeli naruszenie tego obowiązku powoduje zakażenie drobnoustrojami, a z tym zakażeniem łączy się konieczność usunięcia części ciała pacjenta, zakład leczniczy ponosi odpowiedzialność za doznaną przez pacjenta szkodę, chyba że przeprowadzi dowód, iż szkoda ta jest następstwem innych okoliczności. Jedną z podstawowych reguł należytej staranności przy wykonywaniu zabiegów medycznych, w szczególności zabiegów połączonych z możliwością zakażeń wewnątrzszpitalnych jest podjęcie wszelkich możliwych działań zmierzających do zapewnienia optymalnego stanu sanitarnego. Miernikiem właściwego zachowania odpowiedzialnego jest właśnie kryterium należytej staranności z art. 355 KC.
Mając powyższe na uwadze wskazać należy, że to na pozwanym spoczywa ciężar wykazania, że nie ma podstaw do przyjęcia, iż zakażenie powoda podczas jego pobytu w pozwanym szpitalu bakteriami (…), co następnie było bezpośrednią przyczyną zapalenia stawu biodrowego pozostawało w normalnym związku przyczynowym z jakąkolwiek inną okolicznością niż niedołożenie przez pracowników pozwanego tej należytej staranności. Tego zaś rodzaju zaniechanie ma charakter zawiniony. Nie zachodzą inne okoliczności pozwalające przyjąć, że zakażenie powoda podczas pobytu w pozwanym szpitalu gronkowcem (…) pozostawało w normalnym związku przyczynowym z jakąkolwiek inną przyczyną, niż niedołożenie przez pracowników pozwanego należytej staranności w trakcie leczenia powoda.
Należy raz jeszcze stanowczo podkreślić, że zapalenie stawu biodrowego lewego i jego resekcja były bezpośrednim następstwem zakażenia (…), natomiast częściowa resekcja uda lewego była pośrednim następstwem tego zakażenia. Nie sposób z całą pewnością stwierdzić, że do zapalenia nie doszłoby, gdyby nie wystąpiło zakażenie (…), gdyż u powoda występowało wiele czynników, które zwiększały ryzyko zakażeń drobnoustrojami, jednak bez zakażenia (…) wystąpienie zakażenia stawu biodrowego było znacznie mniej prawdopodobne. Tak więc ze znacznym prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością można przyjąć, że gdyby nie zakażenie (…) nie doszłoby u powoda do zapalenia stawu biodrowego i jego resekcji.
Pozwany nie udowodnił, że przy występujących u powoda: paraplegii, odleżynie guza kulszowego prawego wymagającej wielokrotnych hospitalizacji, połączonych z licznymi zabiegami chirurgicznymi i wieloma kursami antybiotykoterapii bez zakażenia (…) doszłoby z dużym prawdopodobieństwem do zapalenia lewego stawu biodrowego i jego resekcji. Przyczyną zakażenia lewego stawu biodrowego powoda (…) było nie przestrzeganie przez personel pozwanego zasad higieny szpitalnej i właściwej opieki nad powodem. Zakażenie (…) było bezpośrednią przyczyną zapalenia stawu biodrowego lewego i jego resekcji, natomiast pośrednim następstwem tego zakażenia była częściowa resekcja uda lewego. Ten łańcuch przyczynowo skutkowy jest silny i tego rodzaju, że zakażenie (…) był bezpośrednią przyczyną zapalenia stawu biodrowego, a bez zakażenia (…) nie doszłoby u powoda do zapalenia stawu biodrowego i jego resekcji, a więc bez wystąpienia jednego zdarzenia w łańcuchu nie wystąpiłoby kolejne.
Zdaniem Sądu powodowi należy się zadośćuczynienie w żądanej kwocie 100.000,00 zł. Wskutek podjęcia czynności leczniczych i opiekuńczych przez personel medyczny pozwanego powód został zakażony gronkowcem złocistym (…), a zakażenie to doprowadziło do zapalenia stawu biodrowego. Po wielomiesięcznym leczeniu stan zapalny spowodował konieczność resekcji stawu biodrowego lewego. Orzekając o wysokości zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze rozmiar cierpień fizycznych, jak i psychicznych, którym poddany był powód. Resekcja stawu biodrowego niewątpliwie wiązały się z bólem i niedogodnościami wielomiesięcznego pobytu w pozwanym szpitalu. Powód już wcześniej, bo na początku 2005 roku korzystał z porady psychiatry, gdyż miał myśli samobójcze. Nie bez znaczenia pozostaje okoliczność, że w związku z zakażeniem rany odleżynowej Staphylococcus aureus powód został poddany wielu bolesnym i osłabiającym organizm zabiegom operacyjnym, w trakcie których wykonano resekcję stawu biodrowego lewego, a następnie wielokrotne rewizje stawu biodrowego lewego.
Ponadto należy mieć na uwadze okoliczność, iż w wyniku całkowitej amputacji lewej kończyny powód został poważnie okaleczony. W tej sytuacji nie ma większego znaczenia fakt, iż powód był niepełnosprawny ruchowo. Sama świadomość posiadania tak okaleczonego ciała była dla powoda przyczyną stresu i wstydu. Powód ma także problemy ze stabilizacją kadłuba i przemieszczaniem go na wózku inwalidzkim. Po tylu zabiegach operacyjnych powód jest całkowicie niesprawny, korzysta z pomocy siostry, osłabiony zakażeniem (…), choć z tego zakażenia wyleczony, organizm powoda trawią inne choroby. Zdaniem Sądu w okolicznościach sprawy zadośćuczynienie w wysokości 100.000,00 zł stanowi „odpowiednią sumę” w rozumieniu art. 445 § 1 KC. Wyrok Sądu Okręgowego – III Wydział Cywilny z dnia 19 lutego 2016 r. III C 834/11
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości w zakresie błędu medycznego lekarza albo szpitala, odszkodowania czy zadośćuczynienia pozostajemy do Państwa dyspozycji.
Z wyrazami szacunku.