Twoja sprawa o odszkodowanie za błąd medyczny jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Odszkodowanie za złamanie kłykcia bocznego kości piszczelowej z przemieszczeniem odłamu i deformacją powierzchni stawowej stawu kolanowego

Sprawca wypadku czy zdarzenia szkodzącego jest odpowiedzialny za szkodę. Jeżeli jest to wypadek komunikacyjny, to najczęściej sprawca ma ubezpieczenie OC, a wtedy zgłaszamy szkodę do ubezpieczyciela. Zgodnie z art. 361 § 1 KC zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Co do zasady normalne następstwa zdarzenia, z którego wynika szkoda, to takie, które to zdarzenie ogólnie jest w stanie wywołać w normalnym biegu rzeczy. Będą wykraczać poza tą normalność jedynie takie zdarzenia, które są wynikiem okoliczności nadzwyczajnych, niezwykłych, nie mieszczących się w ramach doświadczenia życiowego, a więc takie, których normalnie nie bierze się pod uwagę. Adekwatny związek przyczynowo – skutkowy, w myśl art. 6 KC podlega udowodnieniu przez poszkodowanego. Granice wyznaczające możliwości dowodowe stron na płaszczyźnie art. 361 § 1 KC wyznacza aktualny stan wiedzy medycznej. W konsekwencji nie wymaga się, aby związek przyczynowy pomiędzy postępowaniem lekarza, a powstałą szkodą został ustalony w sposób pewny. Podkreślenia wymaga, że w tzw. „procesach lekarskich” ustalenie w sposób pewny związku przyczynowego pomiędzy postępowaniem lekarza, a powstałą szkodą jest najczęściej niemożliwe, gdyż w świetle wiedzy medycznej w większości wypadków można mówić tylko o prawdopodobieństwie wysokiego stopnia, a rzadko o pewności, czy wyłączności przyczyny. Na powstanie szkody ma lub może mieć wpływ wiele czynników i należy tylko ustalić, w jakim stopniu prawdopodobieństwa wobec innych czynników pozostaje zaniedbanie lekarza. Podkreśla się również, że żądanie absolutnej pewności związku przyczynowego nie byłoby ani realne, ani uzasadnione. Dowód zatem, że jakiś inne przyczyny (oprócz niedbalstwa lekarza) mogły, lecz nie musiały spowodować u pacjenta szkodę, nie zwolni lekarza od odpowiedzialności. Ani wielość przyczyn, ani zwiększone ryzyko zabiegu (ze względu na stan zdrowia chorego) nie może wyłączyć odpowiedzialności lekarza, jeśli przynajmniej jedną z przyczyn jest niedbalstwo (por. wyrok Sądu Najwyższego z 17 października 2007 r. II CSK 285/07).

Stosownie do art. 445 KC w zw. z art. 444 KC, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Należy przypomnieć, że krzywda mieści w sobie wszelkie ujemne następstwa uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienia fizyczne – ból i inne dolegliwości oraz cierpienie psychiczne – ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia. Celem zadośćuczynienia jest złagodzenie doznanej krzywdy i obejmuje ono cierpienia mające charakter trwały jak i przemijający. Zadośćuczynienie powinno być odpowiednie i służyć złagodzeniu doznanej krzywdy.

W orzecznictwie ugruntował się aprobowany przez piśmiennictwo pogląd opowiadający się za kompensacyjnym charakterem przewidzianego w art. 445 § 1 KC zadośćuczynienia pieniężnego, to jest uznający je za sposób naprawienia szkody niemajątkowej, wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych (por. w szczególności wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 czerwca 1968 r.,1PR 175/68, OSNCP 1969, nr 2, poz. 37; oraz uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 145).

O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien zatem decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy, a zatem stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku i inne podobne okoliczności. Niewymierny w pełni charakter tych okoliczności sprawia, że sąd przy ustalaniu rozmiaru krzywdy i tym samym wysokości zadośćuczynienia ma pewną swobodę. Podkreśla się, że ocena sądu w tym względzie powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników, jak przede wszystkim rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień, czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość skutków czynu niedozwolonego, czy też wiek poszkodowanego jak również ewentualne jego przyczynienie się do powstania lub zwiększenia rozmiaru doznanej szkody. Nadto zadośćuczynieni z jednej strony ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy i jednocześnie nie prowadzić do nadmiernego wzbogacenia osoby uprawnionej do otrzymania zadośćuczynienia (zob.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2000 roku, III CKN 58/98, niepublikowany). Podnieść także należy, iż zadośćuczynienie zgodnie z poglądami doktryny, jak i judykatury winno mieć charakter całościowy i obejmować wszelkie cierpienia fizyczne, jak i cierpienia psychiczne, również te możliwe do wystąpienia w przyszłości (kompleksowo wyjaśnił to Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 3 lutego 2000 roku, opublikowanym w bazie Lex pod Nr 50824).

Wysokość odpowiedniej sumy, której przyznanie przewiduje art. 445 § 1 KC, zależy więc przede wszystkim od rozmiaru doznanej przez poszkodowanego krzywdy, ustalonej przez sąd przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy. Jednocześnie, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 stycznia 2004 r. I CK 131/03 (OSNC 2005/2/40), powołanie się przez sąd przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na potrzebę utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia.

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię

W dniu 6.02. w O., powiatu (…), województwa (…) kierując samochodem m – ki C. (…) nr Rej. (…) R. B. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, iż nie dostosował prędkości jazdy do panujących warunków drogowych atmosferycznych i podczas wykonywania skrętu w lewo stracił panowanie nad kierowanym pojazdem, a następnie nieumyślnie potrącił powódkę M. R., pieszą poruszając się chodnikiem, w wyniku czego odniosła obrażenia, które to spowodowało naruszenie czynności narządu ciała na czas powyżej 7 dni. Sprawca R. B. został skazany za ww. czyn. tj. przestępstwo określone w art. 177 § 1 k. k. wyrokiem Sądu Rejonowego w Wadowicach VII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Suchej Beskidzkiej z dnia 12.12., sygn. akt: VII K 283/13. Wyrok powyższy uprawomocnił się w dniu 20.12.

Powódka na skutek potrącenia w dniu 6.02. doznała złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej lewej z dużym przemieszczeniem odłamu i deformacją powierzchni stawowej stawu kolanowego. U powódki występuje niestabilność boczna stawu kolanowego lewego. Bezpośrednio po wypadku powódka została zabrana do Szpitala ZOZ w S. przez pogotowie. Powódka przebywała w Zespole (…) na SOR od 6.02. do 6.02. (niepełna doba), a następnie na Oddziale Urazowo – Ortopedycznym od 6.02. do 7.02. (1 pełna doba). Powódkę leczono repozycją zamkniętą z następowym unieruchomieniem kończyny w opatrunku gipsowym przez 6 tygodni. Podczas pobyty w szpitalu powódka skarżyła się na ból i niedogodności wiązane z brakiem możliwości samodzielnego poruszania się. Powódka nie była w stanie samodzielnie wykonać prostych czynności np. przejść do toalety, czy też zrobić sobie herbaty; stan powyższy trwał około 2 miesięcy, tj. po opuszczeniu szpitala, podczas których powódka praktycznie cały czas leżała w łóżku. W czasie pobytu powódki w szpitalu, najbliższa rodzina (córki) opiekowała się powódką. Po zmianie gipsu, powódka poruszała się o kulach. Po wypadku noga powódki był opuchnięta i nie mieściła się do butów.

Po wyjściu ze szpitala powódka z ZOZ w S. Przychodni Specjalistycznej Poradni Ortopedycznej otrzymała cztery skierowania na zabiegi fizjoterapeutyczne z dnia 7.05., 13.08., 17.09. oraz 17.12.; powódka chodziła na nie 6 razy przez 10 dni. Zabiegi fizjoterapeutyczne powódka zakończyła w sierpniu  Na skutek ww. zabiegów, jej stan zdrowia znacznie się poprawił. Po wypadku powódka często płakała i płacze nadal, gdy wspomina okoliczności wypadku. Po wypadku stan psychiczny powódki znacznie się pogorszył: powódka przeżywa wypadek (nie może sobie radzić tak jak wcześniej np. w prostych czynnościach domowych jak np. zawieszenie firanek, noszenie skoszonej trawy); zrobiła się nerwowa, ma podwyższone ciśnienie, które przed wypadkiem było stabilne. Przed wypadkiem powódka była osobą aktywną (opieka nad wnukami). Obecnie powódka czuje się ciężarem dla rodziny. Po całym dniu forsowania chorej nogi, powódka uskarża się na jej ból i puchnięcie. Kontynuuje leczenie w poradni ortopedycznej w S.; przyjmuje zastrzyki. Powódka nadal przyjmuje środki przeciwbólowe, zwłaszcza gdy dużo chodzi lub następuje zmiana pogody. Nie może dużo chodzić, z uwagi na puchniecie nogi. Nie może także stanąć całą stopą na podłożu, gdyż drętwieje jej noga; nie może zgiąć kolan, powódka nie może dźwigać ciężarów. Wcześniej odśnieżała, kosiła trawę, robiła zakupy, obecnie nie jest w stanie. Z uwagi na opuchniętą nogę, nie może korzystać z obuwia, jakie miała przed wypadkiem. Po wypadku powódka odczuwała lęk przed jazdą samochodem. Powódka boi się miejsca, gdzie doszło do wypadku. Wcześniej chodziła na spacery, na grzyby, czernice, maliny, obecnie tego nie robi. W czynnościach życia codziennego pomaga powódce córka, bez jej pomocy, powódka nie poradziłaby sobie. Ma kłopoty z chodzeniem po schodach, nie może wychodzić na strych. Stan kolana powódki ulega pogorszeniu.

Na skutek przebytego wypadku, powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu wynoszącego łącznie 12 %. Obciążenie u powódki uszkodzonego stawu powoduje wystąpienie dolegliwości bólowych, początkowo wysiłkowych, a z czasem stałych bólów nasilających się podczas chodzenia. Obecnie stwierdzony stan stawu kolanowego powódki powoduje znaczne ograniczenie w prawidłowym jej funkcjonowaniu. Powódka wymaga pomocy w czynnościach codziennych jak np. sprzątanie, robienie i noszenie zakupów, uniemożliwia swobodne pokonywanie nawet niedużych odległości.

Sąd przyjął, w oparciu o opinię sądowo – lekarską W. R. z dnia 29.11. (k. 67) oraz opinię uzupełniającą ww. biegłego (k. 83), sporządzoną na skutek zarzutu pozwanego zawartego w piśmie z dnia 17.12. (k. 75), iż trwały uszczerbek na zdrowiu doznany przez powódkę wyniósł 12 %. Pozostałe 3 – 6 % uszczerbku został spowodowany zastosowanym względem powódki, nieadekwatnym do charakteru złamania sposobem leczenia powódki w postaci zamkniętej repozycji złamania, podczas gdy konieczna była operacyjna repozycja i zespolenie odłamów w pozycji zapewniającej odtworzenie prawidłowej ciągłości powierzchni stawowej. Ten nieprawidłowy sposób leczenia skutkuje koniecznością wymiany stawu kolanowego.

Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd mógł przypisać działaniu sprawcy tylko doznany przez powódkę uszczerbek stanowiący wypadkową doznanego przez nią wypadku. Sąd nie mógł przypisać odpowiedzialności pozwanemu za uszczerbek doznany przez powódkę na skutek błędu medycznego, czyli działania innego sprawcy, niż pozwany za którego działania lub zaniechania, strona pozwana nie ponosi odpowiedzialności.

Nie ulega więc wątpliwości, iż powódka, na skutek wypadku w dniu 06.02. doznała urazu, który spowodował bezpośrednie naruszenie sprawności jej organizmu, a mianowicie złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej lewej z dużym przemieszczeniem odłamu i deformacją powierzchni stawowej stawu kolanowego. Łączny okres leczenia powódki wyniósł 18 miesięcy tj. od pobytu w szpitalu w dniu 6.02. do zakończenia rehabilitacji w sierpniu  Już sama powyższa okoliczności, pomijając obecny stan psychiczny i fizyczny powódki, doprowadziła Sąd do przekonania, iż powództwo w zakresie żądanej kwoty 9.800,00 zł zasługuje na uwzględnienie, bowiem powódka wykazała doznany uszczerbek na zdrowiu oraz intensywność cierpień fizycznych do końca VIII  Oczywiście Sąd miał na uwadze także wciąż utrzymujący się dyskomfort psychiczny powódki oraz wciąż aktualne dolegliwości bólowe.

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości w zakresie błędu medycznego lekarza albo szpitala, odszkodowania czy zadośćuczynienia pozostajemy do Państwa dyspozycji.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedny w swoim rodzaju specjalista od błędów medycznych, odszkodowania i zadośćuczynienia. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Odszkodowanie i zadośćuczynienie za błąd medyczny lekarza w szpitalu