Twoja sprawa o odszkodowanie za błąd medyczny jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Odszkodowanie za pęknięcie i uszkodzenie błony bębenkowej ucha jako błąd medyczny

Odpowiedzialność lekarza za błędy lekarskie opiera się na przepisie art. 415 KC, wedle którego kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. W takich sprawach lekarz odpowiada więc na zasadzie winy, którą można mu przypisać tylko w wypadku wystąpienia elementu obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania. Element obiektywny występuje w wypadku naruszenia zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii, zaś element subiektywny wiąże się z zachowaniem przez lekarza staranności, ocenianej przy przyjęciu kryterium wysokiego poziomu przeciętnej staranności zawodowej (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2013 roku, IV CSK 64/13, uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2013 roku, IV CSK 431/12). W tym ostatnim aspekcie nie chodzi zatem o staranność wyższą od przeciętnej wymaganą wobec lekarza, lecz o wysoki poziom przeciętnej staranności każdego lekarza jako staranności zawodowej ( art. 355 § 2 KC) i według tej przeciętnej ocenianie konkretnego zachowania. Do obowiązków lekarzy oraz personelu medycznego należy bowiem podjęcie takiego sposobu postępowania (leczenia), które gwarantować powinno, przy zachowaniu aktualnego stanu wiedzy i zasad staranności, przewidywalny efekt w postaci wyleczenia, a przede wszystkim nie narażenie pacjentów na pogorszenie stanu zdrowia (por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 14 lutego 2013 roku, I ACa 970/12, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2010 roku, V CSK 287/09). Należy przy tym podkreślić, że wedle przepisu art. 4 Ustawy z dnia 05 grudnia 1996 roku o zawodach lekarza i lekarza dentysty (t.j. – Dz.U. z 2011 r., Nr 277, poz. 1634 ze zm.), lekarz ma obowiązek wykonywać zawód, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością. Przepis ten zawiera podstawowe dyrektywy postępowania lekarza i pod ich kątem następuje badanie bezprawności oraz zawinienia lekarza w każdym wypadku powstania tzw. szkody medycznej.

W orzecznictwie ugruntowany jest jednocześnie pogląd o dopuszczalności stosowania w takich procesach tzw. dowodu prima facie, który sprowadza się do ograniczenia obowiązku dowodzenie do wykazania jedynie prawdopodobieństwa wystąpienia określonych przesłanek. Jest to środek służący do dokonywania ustaleń faktycznych, zbliżony do domniemania faktycznego. Dowód ten wykształcony został przez praktykę sądową i ma zastosowanie szczególnie w sprawach, w których udowodnienie okoliczności faktycznych jest niezwykle trudne (szkody mankowe, komunikacyjne, lekarskie). Dowód prima facie dotyczy okoliczności, wskazujących na istnienie związku przyczynowo-skutkowego między określonymi zdarzeniami. Podstawę ustalenia takiego związku stanowi przekonanie sądu, oparte na doświadczeniu życiowym oraz wiedzy, że w typowym przebiegu zdarzeń, które po sobie nastąpiły, związek taki zwykle występuje (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 2007 roku, V CSK 477/06, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2005 roku, I CK 653/04). Przyjmuje się przy tym, że jeśli strona, przeciwko której dowód prima facie działa, przeprowadzi dowód, że w konkretnych okolicznościach sprawy założony związek przyczynowo-skutkowy nie zachodzi lub że skutek został spowodowany inną przyczyną, to na założonej przez sąd więzi przyczynowo-skutkowej nie będzie można konstruować podstawy faktycznej rozstrzygnięcia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2005 roku, I CK 653/04).

Żądanie zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę opiera się na przepisie art. 445 § 1 KC stanowiącym, że w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym (czyli art. 444 KC dotyczącym wystąpienia uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia) sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) i cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawiania działalności artystycznej, naukowej, wyłączenia z normalnego życia itp.), a więc doznany przez poszkodowanego uszczerbek niemajątkowy. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć w związku z tym charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości (a więc prognozy na przyszłość). Przy ocenie więc „odpowiedniej sumy” należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, tak aby przyznana poszkodowanemu suma mogła zatrzeć lub co najmniej złagodzić odczucie krzywdy i pomóc poszkodowanemu odzyskać równowagę psychiczną (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2000 roku, II CKN 1119/98, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 03 lutego 2000 roku, I CKN 969/98, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 03 listopada 1994 roku, III APr 43/94, OSA 1995, nr 5, poz. 41; uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 08 grudnia 1973 roku, III CZP 37/73, OSNC 1974, nr 9, poz. 145). W szczególności uwzględniać należy nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym poszkodowanego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 11 lipca 2013 roku, I ACa 195/13, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 681/98, OSNAP 2000, nr 16, poz. 626). Zadośćuczynienie ma więc przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1962 roku, 4 CR 902/61, OSNCP 1963, nr 5, poz. 107; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 roku, I PR 203/65, OSPiKA 1966, na 4, poz. 92; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 08 marca 2013 roku, I ACa 26/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 17 lipca 2013 roku, I ACa 602/13). Z tych też względów posługiwanie się jedynie tabelami procentowego uszczerbku na zdrowiu i stawkami za każdy procent trwałego uszczerbku dla rozstrzygnięcia zasadności roszczenia o zadośćuczynienie i jego wysokości, znajduje jedynie orientacyjnie zastosowanie i nie wyczerpuje tej oceny (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 lipca 2013 roku, I ACa 715/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 21 lutego 2013 roku, I ACa 1186/12, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18 lutego 1998 roku, I ACa 715/97, OSA 1999, nr 2, poz. 7).

W  razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Przepis ten określa więc zakres odszkodowania za uszczerbek w postaci szkody majątkowej wynikający z uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Odszkodowanie przewidziane w przepisie art. 444 § 1 zd. 1 KC obejmuje przy tym wszelkie wydatki pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne i celowe. Przykładowo można wymienić koszty leczenia (pobytu w szpitalu, konsultacji u wybitnych specjalistów, dodatkowej pomocy pielęgniarskiej, koszty lekarstw itp.), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych koniecznych aparatów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 1981 roku, I CR 455/80, OSNC 1981, nr 10, poz. 193), wydatki związane z przewozem chorego do szpitala i na zabiegi, z przejazdami osób bliskich w celu odwiedzin chorego w szpitalu, z koniecznością specjalnej opieki i pielęgnacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 04 października 1973 roku, II CR 365/73, OSNC 1974, nr 9, poz. 147), koszty zabiegów rehabilitacyjnych, czy przygotowania do innego zawodu (por. G. Bieniek, K. Kołakowski, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania, tom I, Warszawa 2001, pkt 5 uwag do art. 444 KC; W. Czachórski, Zobowiązania. Zarys wykładu, Warszawa 1994, s. 192-193).

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię

W dniu 23 kwietnia powód A. W. udał się (…)Zakładu Opieki Zdrowotnej (…) s.c. w W.. Doktor P. B. najpierw zbadał prawe ucho powoda, a następnie polecił mu udać się do pielęgniarki celem wykonania zabiegu płukania tego ucha. Powód otrzymał od lekarza karteczkę, na której było napisane „Płukanie”. Powód miał już wcześniej wykonywany w tej placówce medycznej zabieg płukania ucha. Za każdym razem przeprowadzała go pielęgniarka o nazwisku C.. Dnia 23 kwietnia ten zabieg wykonała na powodzie pielęgniarka B. G.. Podczas tej czynności powód poczuł bardzo silny ból.

W trakcie poprzednich zabiegów płukania ucha nigdy nie odczuwał bólu. Woda, która najpierw znajdowała się w strzykawce, wylała się z ucha powoda na jego ubranie. Nie było żadnej krwi. Zabieg został przerwany. B. G. powiedziała powodowi żeby nosił w tym uchu watę z olejkiem i zgłosił się za dwa tygodnie. Podczas przedmiotowego zabiegu nie był obecny żaden lekarz. Po powrocie do domu powód wziął dwie tabletki przeciwbólowe i zgodnie z zaleceniem pielęgniarki nosił watę z olejkiem.

W dniu 23 kwietnia badanie przedmiotowe, podmiotowe wykonane przez doktora P. B. przed zabiegiem płukania ucha nie wskazywało na jakiś świeży stan zapalny. Badanie wykazało korek woskowinowy w prawym uchu powoda. B. G. miała wieloletnią praktykę, ona wcześniej wielokrotnie wykonywała ten zabieg.

W dniu 06 maja doktor M. M. z (…)Zakładu Opieki Zdrowotnej (…) s.c. w W. rozpoznała u powoda nieropne zapalenie ucha środkowego. Badanie fizykalne wykazało u powoda stan zapalny ucha prawego, perforację błony bębenkowej.

Zgodnie z opinią biegłej sądowej z zakresu laryngologii: U powoda rozpoznano ubytek słuchu typu mieszanego w uchu prawym stopnia umiarkowanego, odbiorczy ubytek słuchu w uchu lewym dla wysokich częstotliwości niewielkiego stopnia, zmiany pozapalne w uchu środkowym prawym. Gdyby zarówno przed zabiegiem płukania uszu, jak i po zabiegu przerwanym z powodu nagłego silnego ból zgłoszonego przez A. W. zostało przeprowadzone badanie wziernikowe uszu przez lekarza laryngologa, nie byłoby żadnej wątpliwości czy doszło do pourazowego uszkodzenia błony bębenkowej w uchu prawym czy nie.

Zabieg płukania uszu powinien wykonywać lekarz laryngolog osobiście lub wyjątkowo pielęgniarka zatrudniona w gabinecie laryngologicznym przyuczona do wykonywania takiego zabiegu, ale w obecności lekarza, który musi dokonać oględzin uszu zarówno przed, jak i po wykonanym zabiegu. Odpowiedzialność za przebieg zabiegu i jego ewentualne powikłania spoczywa wyłącznie na lekarzu laryngologu, a nie na pielęgniarce.

Uszkodzenie błony bębenkowej w czasie płukania uszu zdarza się bardzo rzadko. Jeżeli przyjąć, że u powoda doszło do pourazowego uszkodzenia błony bębenkowej, to w chwili zdarzenia musiał odczuwać silny ból, mogło pojawić się drobne krwawienie z ucha. Dolegliwości bólowe mogły utrzymywać się przez kilka dni. Jeżeli nastąpiło zainfekowanie jamy bębenkowej, to u powoda doszło do ostrego zapalenia ucha środkowego. Ostre zapalenie ucha środkowego również powoduje dolegliwości bólowe i upośledzenie słuchu.

U powoda przez okres około dwóch tygodni cierpienia fizyczne i psychiczne powodowały dolegliwości bólowe oraz towarzyszący niedosłuch. W dalszym okresie dolegliwości powinny ustąpić całkowicie. Istnienia związku przyczynowego pomiędzy zabiegiem płukania ucha a uszkodzeniem błony bębenkowej w uchu prawym u powoda nie można bezwarunkowo wykluczyć ani obiektywnie potwierdzić, ponieważ procedura ta nie została należycie wykonana i szczegółowo opisana.

Z pewnym prawdopodobieństwem do uszkodzenia błony bębenkowej mogło przyczynić się również stosowanie przez okres dwóch tygodni przez powoda olejku kamforowego zakraplanego do ucha oraz manipulacje powoda zmierzające do usunięcia woskowiny. Wydaje się, że należy przyjąć dwojaką przyczynę (pourazową + samoistną) powstania perforacji błony bębenkowej i rozwoju stanu zapalnego ucha środkowego prawego, wywołaną zarówno zabiegiem płukania uszu, jak i niewłaściwym dalszym postępowaniem samego powoda w okresie dwóch tygodni oczekiwania na kolejną wizytę lekarską.

U powoda należy uznać długotrwały uszczerbek na zdrowiu spowodowany upośledzeniem ostrości słuchu w uchu prawym, związanym bezwarunkowo czasowo i częściowo przyczynowo z zabiegiem płukania uszu w dniu 23 kwietnia i przyznać z tego tytułu 5 % uszczerbku na zdrowiu zgodnie z pozycją 42 według Tabeli.

Zgodnie z pisemną opinią uzupełniającą biegłej sądowej z zakresu laryngologii. Do lekarza należy ocena wskazań i ryzyka związanego z zabiegiem płukania ucha. Pacjent musi być poinformowany, w jaki sposób wykonuje się ten zabieg i jak ma się zachować w czasie zabiegu, aby zapobiec ewentualnym powikłaniom w postaci: skaleczenia skóry kanału usznego końcówką strzykawki bądź uszkodzenia błony bębenkowej i wtórnej infekcji jamy bębenkowej.

Przed wykonaniem zabiegu płukania ucha lekarz musi zebrać informacje od pacjenta dotyczące przebytych stanów zapalnych ucha, zwłaszcza przebiegających z perforacją błony bębenkowej i wyciekiem treści zapalnej, przebytych w przeszłości jakichkolwiek zabiegów operacyjnych w tym uchu.

Należy poinformować pacjenta, dlaczego nie wolno wykonywać zabiegu płukania ucha wodą w przypadku obecności perforacji w błonie bębenkowej, jak również po przebytych operacjach ucha środkowego, ponieważ istnieje ryzyko dostania się do jamy bębenkowej wody wraz z bakteriami i spowodowanie stanu zapalnego ucha środkowego. Należy poinformować pacjenta, że prawidłowo wykonany zabieg płukania ucha u osoby nieobciążonej wcześniej przebytymi stanami zapalnymi lub operacjami ucha środkowego jest bezpieczny i nie stwarza ryzyka powikłań. Mając powyższe na uwadze Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 25.500,00 zł.

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości w zakresie błędu medycznego lekarza albo szpitala, odszkodowania czy zadośćuczynienia pozostajemy do Państwa dyspozycji.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedny w swoim rodzaju specjalista od błędów medycznych, odszkodowania i zadośćuczynienia. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Odszkodowanie i zadośćuczynienie za błąd medyczny lekarza w szpitalu