Twoja sprawa o odszkodowanie za błąd medyczny jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Odszkodowanie za wypadek samochodowy pod wpływem alkoholu i brak zapiętych pasów

Samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu na zasadzie ryzyka – gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny (art. 436 § 1 KC).

Przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony, przy czym uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (art. 822 § 1 i § 4 KC).

Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu (art. 35 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – t.j., Dz.U. z 2016 r. poz. 2060, ze zm.).

Pojęcie przyczynienia się poszkodowanego nie zostało wyjaśnione w sposób normatywny, co sprawia, że zachodzi możliwość różnego rozumienia jego sensu prawnego. W doktrynie i literaturze zaproponowano kilka koncepcji uzasadniających możliwość powołania się na przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody w celu obniżenia wysokości odszkodowania. Pierwsza koncepcja przyjmuje, że w przyczynieniu się poszkodowanego chodzi o takie jego zachowanie, które pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z powstałą szkodą za którą odpowiedzialność ponosi inna osoba (tzw. causa concurrens, tzn. przyczyna współuczestnicząca). Według drugiego stanowiska, poza związkiem przyczynowym między szkodą a zachowaniem samego poszkodowanego, wymaga się dodatkowo, aby zachowanie się poszkodowanego było obiektywnie nieprawidłowe. Trzecia koncepcja stawia jeszcze surowsze wymagania, uznając, że poza adekwatnym związkiem przyczynowym konieczna jest wina poszkodowanego, a nie tylko obiektywnie negatywne, naganne zachowanie. Czwarta koncepcja, obok związku przyczynowego każe badać każdorazowo, na jakiej zasadzie opiera się odpowiedzialność osoby zobowiązanej do naprawienia szkody. Jeśli osoba ta odpowiada na zasadzie winy, wówczas wina poszkodowanego jest konieczną przesłanką zmniejszenia odszkodowania, natomiast jeśli odpowiada ona na zasadzie ryzyka lub słuszności, wówczas do obniżenia odszkodowania wystarcza obiektywna nieprawidłowość zachowania się poszkodowanego (patrz: Z. Radwański, Zobowiązania – część ogólna, Warszawa 2003, s. 93-94; A. Szpunar, Przyczynienie się poszkodowanego do wypadku drogowego, KPP 1993, z. 3, s. 250 i nast.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2008 roku, sygn. akt I C 50/07, niepublikowany).

Odszkodowanie za wypadek samochodowy pod wpływem alkoholu i brak zapiętych pasów Poznań

Kodeks cywilny wprowadza bardzo surową odpowiedzialność posiadacza mechanicznego środka komunikacji za szkody wyrządzone przez ruch tych pojazdów. Mimo, że zasadą naczelną odpowiedzialności w dziedzinie czynów niedozwolonych jest wina, to jednak odpowiedzialność posiadacza pojazdu mechanicznego za szkody wyrządzone ruchem tych pojazdów oparta została na zasadzie ryzyka. Jest to odpowiedzialność „za sam skutek” zdarzenia powodującego szkodę. Oznacza to, że dla powstania odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu nie ma znaczenia czy czyn był przez niego zawiniony. Uzasadnieniem dla tak zaostrzonej odpowiedzialności jest zagrożenie dla otoczenia, jakie niesie ze sobą samo używanie pojazdów mechanicznych. Wina nie stanowi tu więc przesłanki powstania obowiązku naprawienia szkody. Posiadacz pojazdu mechanicznego nie uwolni się od odpowiedzialności nawet wtedy, gdy nie będzie można mu przypisać winy.

Szkoda będąca następstwem wypadku samochodowego jest wynikiem wielu przyczyn. Za przyczynienie uważana jest taka postawa poszkodowanego, która jest współprzyczyną powstania szkody. Dla stwierdzenia przyczynienia się poszkodowanego nie wystarcza jakiekolwiek powiązanie przyczynowe między zachowaniem poszkodowanego, a powstaniem lub zwiększeniem szkody, gdyż musi to być związek przyczynowy normalny w rozumieniu art. 361 § 1 KC O przyczynieniu się poszkodowanego do powstania szkody można mówić tylko wtedy, gdy jego działanie lub zaniechanie jest tego rodzaju, że pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008 roku, IV CSK 228/08, niepublikowany).

Przepis art. 445 § 1 KC stanowi, że sąd może przyznać poszkodowanemu w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę (szkodę niemajątkową) ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 04 lipca 1969 roku, I PR 178/69, OSNCP 1970, Nr 4, poz. 71). Zadośćuczynienie ma na celu złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia – te już doznane i te mogące powstać w przyszłości. Powinno ono być zatem przyznaną jednorazową rekompensatą za całą krzywdę.

Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia obowiązuje zasada miarkowania wyrażająca się w nakazie uwzględnienia wszystkich okoliczności i skutków doznanych krzywd z odniesieniem do warunków określających poziom życia ludzi w pełni sprawnych i aktywnych, panujących w środowisku w jakim żyje powód (patrz uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 04 lipca 2000 roku, I CKN 837/00).

Ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 KC wymaga uwzględnienia wieku poszkodowanego, stopnia cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywności i czasu trwania, nieodwracalności następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwa, oszpecenia), rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, poczucia nieprzydatności społecznej, bezradności życiowej oraz innych podobnych czynników (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09 listopada 2007 roku, V CSK 245/07, OSNC ZD/2008/4/95).

Sąd Najwyższy w ostatnich latach wielokrotnie podkreślał w swoich orzeczeniach, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Zwracał uwagę, że nie można akceptować stosowania taryfikatora i ustalania wysokości zadośćuczynienia według procentów trwałego uszczerbku na zdrowiu, że zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości, w związku z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu powinno być odpowiednio duże, że nietrafne jest posługiwanie się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia jedynie określonymi jednostkami przeliczeniowymi w postaci najniższego czy średniego wynagrodzenia pracowniczego.

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię

W dniu 29 czerwca P. N., będąc w stanie nietrzeźwości, stracił panowanie nad samochodem marki A. R. w miejscowości B. i zjechał na przeciwległy pas ruchu, zderzając się z prawidłowo jadącym z naprzeciwka samochodem marki V. (…). W wyniku wypadku ciężkich obrażeń ciała doznał powód i B. J., natomiast P. N. zginął na miejscu. Z miejsca zdarzenia powód został przetransportowany do szpitala w H., gdzie do 19 lipca przebywał na oddziale intensywnej terapii. W dniu 10 lipca powoda ekstubowano, ale wymagał żywienia za pomocą sondy żołądkowej. Następnie w stanie stabilnym przeniesiono go na oddział neurologiczny. Podczas pobytu na oddziale neurologicznym u powoda zdiagnozowano niedowład lewostronny i brak kontaktu słownego oraz zespół psychoorganiczny. Wykonane w późniejszym czasie badanie (…) wykazało poprawę stanu zdrowia. W dniu 24 lipca powoda wypisano ze szpitala z rozpoznaniem zespołu mnogich urazów ciała, w tym: pourazowego krwiaka podtwardówkowego po stronie prawej, stanu po dekompresji chirurgicznej z kraniotomią, reimplantacji kości czaszki, krwawienia podtwardówkowego, pourazowego obrzęku mózgu, stłuczenia płuc, pęknięcia śledziony, pęknięcia wątroby, drobnego wysięku osierdziowego, stanu po sepsie gronkowcowej i stanu po porażennej niedrożności jelit. Powodowi zalecono rehabilitację, którą zaczął odbywać jeszcze w szpitalu w H.. Obrażenia ciała wymagały dwukrotnej trepanacji. Powód podczas pobytu w szpitalu odczuwał silny ból.

Odszkodowanie za wypadek samochodowy pod wpływem alkoholu i brak zapiętych pasów Poznań

Istotnym w przypadku przedmiotowej sprawy jest podniesiony przez pozwaną zarzut przyczynienia się powoda do wypadku – wobec niezapięcia przez niego pasów bezpieczeństwa i świadome podróżowanie z pijanym kierowcą. Mając powyższe rozważania na uwadze oraz zebrany w sprawie materiał dowodowy należy stwierdzić, że powód przyczynił się w 50 % do szkody, gdyż w chwili wypadku nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Ponadto nie udowodnił, że doznałby tych samych obrażeń ciała, gdyby miał zapięte pasy, gdyż na tę okoliczność nie zgłosił żadnych dowodów. Ponadto z opinii wyżej wymienionych biegłych wynika, że brak jest w aktach dokumentacji medycznej, która wskazywałaby na obrażenia powoda spowodowane przez zapięte pasy bezpieczeństwa.

Jednocześnie Sąd uznał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstawy do przyjęcia przyczynienia w większym zakresie, które związane byłoby także ze świadomością powoda poruszania się jednym samochodem z pijanym kierowcą. W tym zakresie Sąd dał jednak wiarę zeznaniom powoda, który wyraźnie i logicznie wskazał, że nie był na wspólnej imprezie ze sprawcą wypadku i nie miał żadnej wiedzy na temat spożywania przez niego alkoholu przed zdarzeniem. Powód wyjaśnił, że krótko widział P. N. i nie wyczuł od niego zapachu alkoholu. Ponadto od momentu ruszenia do momentu wypadku minął krótki okres czasu, który nie pozwolił powodowi na zorientowanie się w stanie trzeźwości kierowcy i podjęcie jakichkolwiek działań w celu uniemożliwienia mu kontynuowania jazdy. Należy też w tym miejscu dodać, że B. J., który przez kilkanaście minut rozmawiał z P. N., również nie stwierdził, że jest on pod wpływem alkoholu, skoro pozwolił mu przejechać się jego samochodem. Zatem w tych konkretnych okolicznościach powód mógł nie zorientować się, że P. N., z którym wcześniej nie miał żadnego kontaktu i z którym widział się bardzo krótko, jest pod wpływem alkoholu.

Sąd ustalając zakres krzywdy powoda uwzględnił m.in. rozmiar doznanych przez niego cierpień fizycznych i psychicznych, wysoki uszczerbek na zdrowiu, jego wiek i skutki, które spowodowały obrażenia doznane w wypadku we wszystkich płaszczyznach jego życia. Należy przede wszystkim stwierdzić, że powód w bardzo młodym wieku doznał ciężkich obrażeń ciała, w tym: pourazowego krwiaka podtwardówkowego po stronie prawej, stanu po dekompresji chirurgicznej z kraniotomią, reimplantacji kości czaszki, krwawienia podtwardówkowego, pourazowego obrzęku mózgu, stłuczenia płuc, pęknięcia śledziony, pęknięcia wątroby, drobnego wysięku osierdziowego, stanu po sepsie gronkowcowej i stanu po porażennej niedrożności jelit. Część tych obrażeń nadal wpływa niekorzystnie na funkcjonowanie powoda w niektórych płaszczyznach jego życia. Powód nadal odczuwa bóle, ma zniekształconą mowę. Uszkodzenia mózgu i wzroku powodują znaczny dyskomfort w jego życiu. Powód ma przeciwskazania do wykonywania ciężkich prac, w tym prac na wysokości. Nie może pracować na maszynach lub jako kierowca zawodowy. Zatem skutki obrażeń ciała z całą pewnością znacznie ograniczają możliwość wykonywania w pełnym zakresie również ciężkiej pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, która była jego źródłem utrzymania również przed wypadkiem, kiedy był zdrowym i silnym mężczyzną. Z cała pewnością wypadek był dla powoda traumatycznym przeżyciem. Na długi czas powód utracił możliwość wykonywania pracy, a przez to źródło dochodu, musiał pozostawać na utrzymaniu rodziców. Nie mógł spać, był zestresowany, podenerwowany. Musiał w związku z tym skorzystać z pomocy psychologa i lekarza psychiatry. Pozostałe po wypadku blizny na głowie i twarzy zeszpeciły ciało powoda, co z całą pewnością dalej wpływa na jego psychikę. Choć ograniczona ruchomość po złamaniu mostka zdaniem biegłego lekarza z zakresu chirurgii już się nie utrzymuje, to występowała ona przez kilka tygodni i nie tylko powodowała ból i cierpienie, ale również zmuszała powoda do korzystania przy niektórych czynnościach dnia codziennego z pomocy osób najbliższych. Należy też dodać, że powód nie jest obecnie tak aktywny fizycznie, jak przed wypadkiem. Ponadto wycofał się także z życia towarzyskiego.

Z tych wszystkich względów, Sąd doszedł do wniosku, iż kwota zadośćuczynienia winna wynieść 240 000,00 zł, stąd też – wobec spełnienia przez ubezpieczyciela świadczenia na etapie postępowania likwidacyjnego do kwoty 17 000,00 zł oraz wobec uznania, że powód przyczynił się do szkody w 50 %, na jego rzecz zasądzono kwotę żądaną w pozwie, tj. 103 000,00 zł, o czym Sąd orzekł, jak w pkt 1a wyroku, na podstawie art. 445 § 1 KC w zw. z art. 444 KC. Wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu – I Wydział Cywilny I C 366/14

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości w zakresie błędu medycznego lekarza albo szpitala, odszkodowania czy zadośćuczynienia pozostajemy do Państwa dyspozycji.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedny w swoim rodzaju specjalista od błędów medycznych, odszkodowania i zadośćuczynienia. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Odszkodowanie i zadośćuczynienie za błąd medyczny lekarza w szpitalu