Twoja sprawa o odszkodowanie za błąd medyczny jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Odszkodowanie za kalectwo i złamanie kręgosłupa w wypadku

Niesporne w orzecznictwie sądowym i doktrynie jest, że ze względu na niewymierność krzywdy, określenie w konkretnym wypadku odpowiedniej sumy ustawodawca pozostawił sądowi. Sąd dysponuje w takim wypadku większym zakresem swobody, niż przy ustalaniu szkody majątkowej i sumy potrzebnej do jej naprawienia. Nie oznacza to jednak, by ocena Sądu nie poddawała się weryfikacji pod kątem jej zgodności z dyspozycją art. 445 § 1 KC Kryteria istotne przy ustalaniu „odpowiedniej” sumy zadośćuczynienia to przykładowo: rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, stopień winy sprawcy (vide: tak SN z wyroku z dn. 12.04.1972 r., II CR 57/72, opubl. w OSNCP 1972, nr 10, poz. 183, wyrok Sądu Najwyższego z 20.04.2006 r., IV CSK 99/05, oraz wyrok Sądu Najwyższego z 27.02.2004 r., V CK 282/03). W orzecznictwie sądowym ugruntowany jest pogląd, że zadośćuczynienie z art. 445 KC ma charakter przede wszystkim kompensacyjny, musi być rozważana indywidualnie i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość dla poszkodowanego, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dn. z dnia 14 stycznia 2011 r., I PK 145/10 opubl. w M.P.Pr.). W orzecznictwie wyrażono również pogląd, iż zdrowie jest dobrem szczególnie cennym; przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16.07.1997 r., II CKN 273/97). Ponadto zdaniem Sądu procentowo ustalony przez biegłych lekarzy zakres doznanych urazów ma znaczenie jedynie pomocnicze, wskazuje na zakres doznanej szkody, choć nie może stanowić głównego wskaźnika wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia, gdyż przy ustaleniu jego wysokości należy brać pod uwagę również pozostałe wyżej wymienione czynniki. Nie można także pominąć warunków indywidualnych danej osoby i przynależności do środowiska o pewnej stopie życiowej. W orzecznictwie wskazuje się, że przyznanego zadośćuczynienia nie należy traktować na zasadzie ekwiwalentności, którą charakteryzuje wynagrodzenie szkody majątkowej. Odpowiedniość kwoty zadośćuczynienia ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie być źródłem nadmiernego wzbogacenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2000 roku, III CKN 582/98).

Zgodnie z treścią art. 444 § 1 KC w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Żądanie odszkodowawcze w zakresie poniesionych kosztów wynikających z uszkodzenia ciała bądź wywołania rozstroju zdrowia winne dotyczyć wyłącznie kosztów koniecznych i celowych. Przy czym celowość ponoszenia wydatków może być związana nie tylko z możliwością uzyskania poprawy stanu zdrowia, ale też z potrzebą utrzymania tego stanu i jego niepogarszania, (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2011 roku sygn. akt IV CSK 308/10). W grupie wydatków celowych i koniecznych, pozostających w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia tradycyjnie wymienia się koszty leczenia (pobytu w szpitalu, pomocy pielęgniarskiej, koszty lekarstw), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych specjalistycznych aparatów i urządzeń (np. kul, aparatu słuchowego, wózka inwalidzkiego). Do grupy tej zalicza się również wydatki związane z transportem chorego na zabiegi i do szpitala, koszty związane z odwiedzinami chorego w szpitalu czy wynikające z konieczności specjalnej opieki i pielęgnacji nad chorym, koszty zabiegów rehabilitacyjnych, wreszcie koszty przygotowania do innego zawodu (zob. A Rzetecka – Gil, Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania – część ogólna, LEX/el., 2011).

Zgodnie z treścią art. 362 KC jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przyczynienie poszkodowanego ma miejsce wówczas gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Art. 362 KC stanowi przypadek tzw. ius moderandi. Za przyczynienie uważana jest taka postawa poszkodowanego, która jest współprzyczyną powstania szkody. Dla stwierdzenia przyczynienia się poszkodowanego nie wystarcza jakiekolwiek powiązanie przyczynowe między zachowaniem poszkodowanego, a powstaniem lub zwiększeniem szkody, gdyż musi to być związek przyczynowy normalny w rozumieniu art. 361 § 1 KC O przyczynieniu się poszkodowanego do powstania szkody można mówić tylko wtedy, gdy jego działanie lub zaniechanie jest tego rodzaju, że pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008 r. IV CSK 228/08). W doktrynie i literaturze zaproponowano kilka koncepcji uzasadniających możliwość powołania się na przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody w celu obniżenia wysokości odszkodowania. Pierwsza koncepcja przyjmuje, że w przyczynieniu się poszkodowanego chodzi o takie jego zachowanie, które pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z powstałą szkodą za którą odpowiedzialność ponosi inna osoba (tzw. causa concurrens, tzn. przyczyna współuczestnicząca). Według drugiego stanowiska, poza związkiem przyczynowym między szkodą, a zachowaniem samego poszkodowanego, wymaga się dodatkowo, aby zachowanie się poszkodowanego było obiektywnie nieprawidłowe. Trzecia koncepcja stawia jeszcze surowsze wymagania, uznając, że poza adekwatnym związkiem przyczynowym konieczna jest wina poszkodowanego, a nie tylko obiektywnie negatywne, naganne zachowanie. Czwarta koncepcja, obok związku przyczynowego każe badać każdorazowo, na jakiej zasadzie opiera się odpowiedzialność osoby zobowiązanej do naprawienia szkody. Jeśli osoba ta odpowiada na zasadzie winy, wówczas wina poszkodowanego jest konieczną przesłanką zmniejszenia odszkodowania, natomiast jeśli odpowiada ona na zasadzie ryzyka lub słuszności, wówczas do obniżenia odszkodowania wystarcza obiektywna nieprawidłowość zachowania się poszkodowanego (por. Z. Radwański, Zobowiązania – część ogólna, Warszawa 2003, s. 93-94; A. Szpunar, Przyczynienie się poszkodowanego do wypadku drogowego, KPP 1993, z. 3, s. 250 i nast.; wyrok SN z dnia 17 kwietnia 2008 r., sygn. akt I C 50/07, niepublikowany).

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię

Powód M. M. okazjonalnie pomagał w zakładzie usługowym (…) należącym do jego ojca. Najczęściej pracował na miejscu, choć zdarzało się, iż wyjeżdżał z innymi pracownikami do pracy poza S.. W dniu 2 lutego M. M. z innymi pracownikami wyjechali do pracy do miejscowości T. położonej nieopodal D.. Do przewozu pracowników pracodawca podstawił samochód marki F. (…), którego tylna część nie była przystosowana do przewozu osób. Nie została wyposażona w żadne zabezpieczenia, w tym pasy bezpieczeństwa, a także w siedzenia, których funkcję miały pełnić drewniane ławki. Pomimo nie spełnienia standardów bezpieczeństwa powód, kierując się chęcią osiągnięcia środków utrzymania, zdecydował się na podróż w opisanych warunkach,

W dniu 2 lutego na trasie R. – Z. miał miejsce wypadek komunikacyjny. Kierujący pojazdem F. (…) o nr rej (…) – J. B. jadąc na oblodzonym, prostym odcinku drogi wpadł w poślizg i stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie wjechał do przydrożnego rowu znajdującego się po prawej stronie jezdni i uderzył lewym bokiem pojazdu oraz dachem w rosnące drzewo. M. M. był pasażerem ww. pojazdu i w wyniku wypadku doznał ciężkich obrażeń ciała (niesporne).

Bezpośrednią przyczyną zaistnienia wypadku był sposób jazdy kierującego samochodem F. (…) J. B., a w szczególności jazda z prędkością niedostosowaną do warunków drogowych i atmosferycznych. Kierowca prowadzący pojazd mechaniczny ma obowiązek przewozu pasażerów w sposób zgodny z wymogami prawa i bezpieczeństwa oraz w sposób adekwatny do posiadanego pojazdu. Kierowca, który stwierdza, że nie ma możliwości bezpiecznego i zgodnego z prawem przewozu pasażerów, powinien zaniechać jazdy. Kierowca samochodu ciężarowego powinien odmówić przewozu pasażerów w części ładunkowej nie przystosowanej do przewozu osób. Ustawa Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 roku nie zawiera żadnych uregulowań zobowiązujących pasażerów samochodów do sprawdzania przed rozpoczęciem jazdy dokumentacji pojazdu, a także sprawdzenia, czy pojazd przystosowany jest do przewozu osób oraz w jakiej ilości. Pasażerowie mają obowiązek korzystać z pasów bezpieczeństwa w pojeździe samochodowym wyposażonym w takie pasy. Gdyby pasażerowie samochodu F. (…) podróżowali w samochodzie o podobnych parametrach, przystosowanym do przewozu osób, ale nie wyposażonym w pasy bezpieczeństwa dla pasażerów siedzących z tyłu, to takie okoliczności nie uchroniłyby ich od doznania obrażeń, a pasażerów zajmujących miejsca w środkowej części przestrzeni za kabinaą kierowcy, nawet od doznania obrażeń śmiertelnych w skutkach. Gdyby natomiast powód odbywał podróż samochodem F. w kabinie kierowcy, to wtedy w analizowanym wypadku drogowym, doznałby tylko obrażeń porównywalnych do tych jakich doznali J. B., G. O. i S. C., tj. obrażeń o znikomym nasileniu i mających głównie postać miejscowych stłuczeń i otarć.

Zdaniem Sądu, powód mógł zasadnie żądać od strony pozwanej zapłaty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 800.000 zł. Dokonując takiej oceny Sąd kierował się następującymi okoliczności wynikającymi ze stanu faktycznego: –

  • rozmiar bezpośrednio doznanych obrażeń ciała u powoda w wyniku zdarzenia z dnia 02 lutego,
  • bezpośrednie następstwa wypadku w postaci bardzo znacznych cierpień fizycznych i psychicznych powoda (największych – w okresie od dnia wypadku do września).
  • konieczność przejścia kilku zabiegów operacyjnych będących następstwem wypadku,
  • dożywotnia konieczność korzystania z pomocy innych osób przy najprostszych, codziennych czynnościach oraz potrzebach fizjologicznych,
  • konieczność przyjmowania i natężenie przyjmowania środków przeciwbólowych i nasennych w związku z utrzymującym się przez dłuższy czas stale silnym bólem,
  • konieczność poruszania się za pomocą wózka inwalidzkiego,
  • konieczność odbywania stałych konsultacji lekarskich związanych ze skutkami wypadku,
  • konieczność niemal codziennej wielogodzinnej rehabilitacji,
  • stwierdzony u powoda stopień kalectwa – w postaci wielonarządowego i wielomiejscowego urazu tj. złamania kręgosłupa TH 11 z całkowitym przerwaniem rdzenia co spowodowało paraplegię dolną i neurogenny pęcherz moczowy;
  • stwierdzone u powoda blizny pooperacyjne tułowia stanowiące trwałe oszpecenie wyglądu powoda;
  • konieczność znoszenia obecnie powracających dolegliwości bólowych kręgosłupa, brzucha a także konieczność leczenia powracających zakażeń pęcherza moczowego i przyjmowania w związku z tym nadal stosownych leków,
  • występujące u powoda zwłaszcza w okresie bezpośrednie po wypadku depresja, poczucie nieprzydatności, rezygnacji z życia,
  • utrzymujące się stale po wypadku ograniczenia w dotychczasowych normalnych aktywnościach życia codziennego i rozwijaniu swoich pasji oraz zainteresowań,
  • łącznie 100 % stałego uszczerbku na zdrowiu powoda,
  • młody wiek powoda oraz jego sytuacja rodzinna i majątkowa.

Ilość i rozmiar tych ujawnionych cierpień fizycznych i psychicznych powoda nie uzasadnia zdaniem Sądu przekonania, że kwota 800.000 zł tytułem zadośćuczynienia, której pierwotnie żądał powód od strony pozwanej, jest wygórowana i nieadekwatna do okoliczności faktycznych w sprawie i dyrektyw orzecznictwa w tym zakresie.

Raz jeszcze w tym miejscu przypomnieć należy, że w wyniku wypadku powód pozostaje w stanie apalicznym z niedowładem kończyn dolnych. Przez większość czasu powód przebywa w pozycji leżącej. Korzystanie z wózka inwalidzkiego wymaga pomocy osoby trzeciej. Powód nie kontroluje swoich potrzeb fizjologicznych, stąd konieczne jest jego stałe cewnikowanie. Przebywanie w pozycji leżącej przez dłuższy czas zwiększa ryzyko wystąpienia u powoda odleżyn, infekcji dróg oddechowych oraz dróg moczowych. Występują przykurcze kończyn. Z powodu pojawiających się odleżyn powód był kilkukrotnie hospitalizowany i przeszedł kilka zabiegów operacyjnych. Ze względu na utrwalone zmiany w zakresie centralnego układu nerwowego nie jest możliwe całkowite wyleczenie powoda oraz jego powrót do stanu sprzed wypadku. Powód wymaga stałej opieki oraz pomocy w niektórych czynnościach dnia codziennego ze strony osób trzecich i nie ma możliwości, aby kiedykolwiek się całkowicie usamodzielnił.

Przed wypadkiem powód był młodą i aktywną osobą. Często uprawiał sport oraz rozwijał swoje pasje muzyczne. Powód przed wypadkiem miał wielu znajomych, pozostawał w związku i miał poważne plany życiowe. Nadto powód kontynuował naukę. Pragnął zdobyć zawód ratownika medycznego. Wykształcenie w tym zawodzie stanowiłoby poszerzenie jego perspektyw. Poza tym powód pomagał ojcu w prowadzeniu własnej działalności gospodarczej.

Odnosząc zaprezentowane powyżej zagadnienia teoretyczne do stanu faktycznego ustalonego w niniejszej sprawie podnieść należy, że niezasadny okazał się podnoszony przez pozwanego zarzut przyczynienia powoda do zaistnienia szkody poprzez pośrednie wyrażenie przez niego zgody na podróżowanie pojazdem w warunkach nieprzystosowanych do przewozu osób oraz bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Jak wynika z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie powód podróżował samochodem marki F. (…) w ramach wykonywania czynności służbowych. To pracodawca bowiem zorganizował taki rodzaj transportu dla swoich pracowników. Pozwany zaś choć zdawał sobie sprawę ze stanu technicznego pojazdu, chcąc uzyskać środki finansowe podróżował w ten właśnie sposób. Wskazać przy tym należy, iż jak wynika z opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych bezpośrednią przyczyną zaistnienia wypadku było zachowanie kierującego, to ten bowiem naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym po pierwsze jadąc z prędkością niedostosowaną do warunków drogowych i atmosferycznych. Po drugie zaś przewożąc pasażerów w sposób niezgodny z wymogami prawa i bezpieczeństwa oraz w sposób adekwatny do posiadanego pojazdu. W sytuacji bowiem gdy kierowca stwierdził, że nie ma możliwości bezpiecznego i zgodnego z prawem przewozu pasażerów winien ona zaniechać jazdy. W tych okolicznościach trudno uznać, aby powód w jakikolwiek sposób przyczynił się do zaistniałego wypadku. Z obowiązujących przepisów prawa, w tym w szczególności z uregulowań ustawy Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 roku nie wynika żaden obowiązek pasażera do kontroli warunków i stanu technicznego pojazdu, którym podróżuje. Jak wynika bowiem z opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych nawet gdyby pasażerowie samochodu F. (…) podróżowali w samochodzie o podobnych parametrach, przystosowanym do przewodu osób, ale nie wyposażonym w pasy bezpieczeństwa dla pasażerów siedzących z tyłu, to takie okoliczności nie uchroniłyby ich od doznania obrażeń, a pasażerów zajmujących miejsca w środkowej części przestrzeni za kabiną kierowcy, nawet od doznania obrażeń śmiertelnych. Powyższe oznacza, iż fakt niezachowanie przez powoda ostrożności i zgoda na podróżowania przez niego na drewnianej ławce, nie pozostawał w jakimkolwiek związku przyczynowym z zaistniałym zdarzeniem i jego skutkami. Przed skutkami tego zdarzenia, zgodnie z opinią biegłego mogły ochronić powoda jedynie pasy bezpieczeństwa, a tych pojazd F. (…) nie miał na wyposażeniu. Stosownie zaś do obowiązujących przepisów prawa pasażer ma obowiązek korzystać z pasów bezpieczeństwa tylko i wyłącznie wówczas, gdy pojazd jest w nie wyposażony. W tych warunkach nie może być mowy o jakimkolwiek przyczynieniu się powoda do zaistniałego zdarzenia. Wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu – I Wydział Cywilny C 31/11

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości w zakresie błędu medycznego lekarza albo szpitala, odszkodowania czy zadośćuczynienia pozostajemy do Państwa dyspozycji.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedny w swoim rodzaju specjalista od błędów medycznych, odszkodowania i zadośćuczynienia. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Odszkodowanie i zadośćuczynienie za błąd medyczny lekarza w szpitalu